Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sto lat temu II Brygada z Hallerem na czele przedarła się pod Rarańczą na drugą stronę frontu

Po rozwiązaniu II Brygady, Austriacy utworzyli z niej Polski Korpus Posiłkowy i skierowali na Bukowinę. Tam dosięgła legionistów wiadomość o pokoju brzeskim, w którym Niemcy i Austro-Węgry oddawały Ukrainie ziemię chełmską i część Podlasia. Oficerowie z Żelaznej Brygady wraz z Józefem Hallerem postanowili przedrzeć się na drugą stronę frontu i połączyć się tam z polskimi oddziałami.

Oficerowie polscy w Rarańczy, w 1915 roku
Oficerowie polscy w Rarańczy, w 1915 roku

Kapelan II Brygady ks. Józef Panaś tak wspominał tamte dni:

Popielec przyniósł nam straszną wieść, która spadła na nas, jak grom z nieba cieżko zachmurzonego. A jednak ten grom przewyższał wszystko, czegośmy się obawiali i dlatego wielu nie chciało wierzyć wiadomości, którą do nas przyniósł „Wiek Nowy”. Zdradliwie do nas uśmiechnięta Austria i brutalne Prusy za zboże ukraińskie sprzedały hajdamakom nasze męczeńskie Podlasie, a rana zrobiona na ciele Królestwa polskiego groziła samem swojem zjawiskiem, że nastąpi dalsze rozdarcie ziem polskich, przez które Wschodnia Galicja i Lwów znajdą się poza granicami Polski. Ha trudno!! Jeśli tak rzeczywiście jest, to jest to goły fakt ordynarnej zdrady, dokonanej na nas przez połączone mocarstwa Perfidii i Gwałtu, ale ten fakt będzie ostatnią zdradą względem nas dokonaną.

 

\"\"

Dla zmylenia władz austriackich dowództwo Brygady przygotowało pisemny rozkaz o nocnych ćwiczeniach wraz z artylerią i kompaniami saperskimi. Piechota wymaszerowała o godzinie 16, a reszta oddziałów ok. 20. Według rozkazu tuż przed 23-ą Brygada miała zająć pozycje do wykonania pozorowanego ataku na linii Rarańcza Mahala. 

Niestety Austriacy dowiedzieli się o wszystkim, jak pisał ksiądz Panaś, od bab wiejskich, które wypytywały żołnierzy „dokądto Legjoniści, tak nagle odchodzą”. Szybko ruszył w stronę Polaków pościg. Pierwszy na oddziały austro-węgierskie natknął się 2. Pułk Piechoty. Byli to żołnierze chorwaccy, którzy zostali doszczętnie rozbici. Chorąży Marian Kantor-Mirski rozmawiał po potyczce z jednym ciężko rannych żołnierzy i dowiedział się, że

dowódcy austriaccy objaśniali swoich Chorwatów, że wychodzą w pole, aby powstrzymać i zatrzymać większe oddziały jeńców rosyjskich, które chcą się przedrzeć za kordon. Biedak ciężko ranny, ostatnim wysiłkiem kiepską niemczyzną zakonkludował. – Gdybyśmy wiedzieli, że to legjonery, bylibyśmy nie strzelali. Były to ostatnie słowa. Za chwilę skonał.

W ręce austriackie wpadły tabory, w których jechał m.in. ks. Panaś oraz artyleria. 16 lutego, około godziny 8 rano niemal 1600 żołnierzy II Brygady znalazło się w opuszczonych rosyjskich okopach. Przy przejściu przez linię frontu zginęło szesnastu Polaków, kilkunastu zostało rannych, a do niewoli trafiło kilkuset. Po przejściu blisko 300 km przez Podole Żelazna Brygada połączyła się z II Korpusem Polskim, a Haller otrzymał awans na generała.

 



Źródło: niezalezna.pl, „My, Druga Brygada” ks. J. Panaś

#II Brygada #Haller #Rarańcza #traktat brzeski

Magdalena Łysiak