Gabloty spełniają wszelkie normy, jeżeli chodzi o zabezpieczenia eksponatów, zarówno przed włamaniem bądź uszkodzeniem, jak i ochrony przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych: temperatury i wilgotności. W zasadzie mamy wewnątrz stałe warunki. Każdy przedmiot ma dedykowane własne światło, które wydobywa jego walory.
Reklama
– mówił dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Jan Ostrowski.
Dzięki wymianie gablot na ekspozycję mogły wrócić pozostałości po dwóch kościanych pastorałach z XI wieku odkrytych podczas badań archeologicznych w opactwie Benedyktynów w Tyńcu w roku 1961, które z powodów konserwatorskich nie mogły być eksponowane. Po latach wyeksponowane zostały także dwa cenne hafty związane z Anną Jagiellonką – orzeł z jej monogramem oraz fragment obrusa ołtarzowego podarowanego przez królową do Kaplicy Zygmuntowskiej w 1575 r. Przy oświetleniu, jakie było zastosowane w poprzedniej gablocie, dłuższe pokazywanie tych tkanin nie było możliwe. Muzealnicy cieszą się, że - w dużo szerszym zakresie niż do tej pory - będzie można wyeksponować najcenniejsze zbiory złotnictwa i jubilerstwa – zarówno wczesnośredniowiecznego, jak i z okresu późniejszego. To pamiątki związane z władcami Polski oraz z rodami szlacheckimi i magnackimi: Opalińskich, Sapiehów, Potockich, Radziwiłłów. W skarbcu można oglądać bogaty i piękny zbiór sreber m.in. kufli. Wyeksponowano także tzw. paradne srebra kredensowe – wykonywane na specjalne zamożnych osób zamówienie misy, dzbany, puchary, tacki i talerze, które miały funkcję użytkową, ale ich zasadniczym przeznaczeniem była ozdoba stołu i kredensu.
Sala Kazimierzowska jest usytuowana na parterze XIV-wiecznej zamkowej wieży mieszkalnej. Jak przypomniał w piątek zastępca dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu ds. konserwatorsko-technicznych prof. Marcin Fabiański – dokładnie w tym miejscu – gdzie obecnie urządzona jest ekspozycja – mieścił się skarbiec.