Ringo Starr ma otrzymać tytuł szlachecki, który daje prawo do posługiwania się tytułem sir. W 1997 r. tego zaszczytu dostąpił jego kolega z The Beatles - Paul McCartney.
Niestety, dwóch Beatlesów, John Lennon i George Harrison, nie mogą już zostać uhonorowani w ten sposób. Ale nagrodzenie Ringo tytułem szlacheckim w jakiś sposób będzie uznaniem niesamowitych zasług The Beatles dla muzyki popularnej
- pisze magazyn "The Sun".
W zespole The Beatles Ringo odgrywał bardzo ważną rolę. Był nie tylko osobą akompaniującą pozostałym, ale także, w pewien sposób, prowadzącą. Kiedyś John Lennon powiedział o nim, że jest „sercem” zespołu, a George Harrison spytany o grę w zespole bez Ringa, odpowiedział, że byłoby to jak „jazda samochodem z trzema kołami”. Po rozpadzie zespołu Ringo zajął się karierą solową i wydał kilkanaście albumów muzycznych.