Może trudno w to uwierzyć, ale uwielbiam to, że jestem Bondem. (...) To jedna z najbardziej intensywnych i spełniających mnie jako aktora rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłem, ale wymaga dużo wysiłku. A ja się starzeję - powiedział w rozmowie z "The Times" Daniel Craig, odtwórca roli Jamesa Bonda. Najnowszy film o agencie 007 z jego udziałem pt. "Nie czas umierać" wejdzie do kin 3 kwietnia 2020 r.
To już piąty raz, kiedy w roli Jamesa Bonda zobaczymy Daniela Craiga. Brytyjski aktor zagrał do tej pory w czterech tytułach serii - "Casino Royale" (2006), "007 Quantum of Solace" (2008), "Skyfall" (2012) i "Spectre" (2015). W szczerym wywiadzie udzielonym "Timesowi" Craig przyznał, że choć uwielbia wcielać się w agenta 007, to rola w "Nie czas umierać" (premiera 3 kwietnia 2020 r.) będzie jego ostatnią przygodą z Bondem:
Każdy dzień był bardzo intensywny. Staramy się zrobić najlepszy film o Bondzie [...] Ale jeśli celujemy w gwiazdy, możemy trafić w wierzchołki drzew
- mówi Craig.
Co prawda aktor już kilka razy zapowiadał koniec przygody z Bondem, ale tym razem wydaje się, że Craig rzeczywiście zamierza zrezygnować z użyczania wizerunku najsłynniejszemu szpiegowi świata:
Może trudno w to uwierzyć, ale uwielbiam to, że jestem Bondem. (...) To jedna z najbardziej intensywnych i spełniających mnie jako aktora rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłem, ale wymaga dużo wysiłku. A ja się starzeję.
- przyznaje aktor w rozmowie z "The Times".