Kilka dni temu raper Popek był gościem emitowanego na antenie Telewizji Republika programu \"Nie o to pytałem\". Na żartobliwe pytanie dziennikarza, czy muzyk zamierza podbić świat polityki, Popek zdradził, że owszem, chce wystartować w wyborach parlamentarnych.
Popek (a właściwie Paweł Ryszard Mikołajuw) to polski raper, muzyk i zawodnik MMA, a wkrótce być może również... poseł. Wokalista znany z takich projektów jak Firma czy Gang Albanii, a także z niekonwencjonalnego wizerunku, zadeklarował ostatnio w programie "Nie o to pytałem" (emitowanym na antenie Telewizji Republika), że planuje rozpocząć karierę polityczną.
Za parę miesięcy będę politykiem. Wystartuję na posła za niedługo
- oświadczył Popek w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Jak powszechnie wiadomo, Popek sympatyzuje z Januszem Korwin-Mikkem: obaj panowie kilka dni temu wystąpili na pikniku wolnościowym. Niestety, muzyk nie zdradził jednak, z ramienia której partii chce kandydować:
Nie zdradzę nic więcej, z jakiej partii, ale startuję na posła
- zapowiedział.
Jego deklaracja wywołała konsternację wśród internautów:
Popek zapowiedział, że wystartuje w najbliższych wyborach - do Sejmu.
— Tomasz Szczygieł (@TomekSzczygiel) 6 października 2017
Prawdopodobnie z partii Korwina. Dobrze, że głosować można od 18 lat.
Jeszcze ostrzej sprawę skomentował dziennikarz Krzysztof Stanowski:
Raper Popek chce być posłem. Początkowo pomyślałem, że jak to - przecież to debil! A potem stwierdziłem: no i co z tego?
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 12 października 2017
Cóż, przypadki Pawła Kukiza czy bliższego brzmieniowo Popkowi posła Liroya udowodniły już, że świat polskiej polityki stoi przed muzykami otworem.