Podczas trzech etapów badań terenowych odnaleziono elementy poszycia samolotu PZL P.11c, łuski po nabojach z polskimi oznaczeniami, które eksplodowały podczas pożaru samolotu, i inne elementy, które zostaną poddane analizie i zakonserwowane. Na miejscu katastrofy odnaleziono także tzw. „łzy pilota”, czyli aluminiowe fragmenty maszyny, które pod wpływem wysokiej temperatury uległy stopieniu. Wiele z nich przypomina kształtem łzę, stąd właśnie ta potoczna nazwa. Dokonując skanowania terenu tzw. ramą Lorenza, a następnie obróbki komputerowej pozyskanych w wyniku pomiaru danych, udało się stwierdzić (bezinwazyjnie), że odnaleziono miejsce katastrofy. Chociaż prace odbywały się podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych, nie przeszkodziło to jednak Grupie Poszukiwawczej Stowarzyszenia „Wizna 1939” w realizacji zamierzenia i doprowadzeniu prac do końca.
Członkowie Stowarzyszenia „Wizna 1939”, opierają się podczas badań na dokumentach archiwalnych, relacjach świadków albo innych osób, które posiadają jakąś wiedzę o zdarzeniu, np. z przekazów rodzinnych. Najważniejszym jednak elementem są badania terenowe, które mogą potwierdzić lub zweryfikować rozbieżne przekazy ludzi. Należy też pamiętać, że pomniki, tablice i inne elementy związane z walkami lub zdarzeniami wojennymi wcale nie muszą być postawione dokładnie w miejscach tych zdarzeń. Tak właśnie było w tym przypadku. Pomnik, tak jak zresztą powinno być, stoi w miejscu widocznym, przy drodze Wyszków-Serock. Natomiast miejsce upadku samolotu zlokalizowano po przeciwnej stronie drogi, w odległości ok. 100 m od niej, co ponad wszelką wątpliwość zostało potwierdzone przez ekipę badawczą.
W działaniach Stowarzyszenia „Wizna 1939” najważniejsza jest jednak pamięć, która w przypadku tego bohaterskiego pilota P11-tki będzie obecna już nie tylko w lokalnej społeczności. Odnalezione szczątki maszyny są materialnym dowodem bohaterstwa i poświęcenia dla ojczyzny por. Stefana Okrzei, lotnika, który spełnił swój żołnierski obowiązek. Trafią one do miejscowej izby pamięci działającej przy Szkole Podstawowej w Kręgach, która nosi imię por. Stefana Okrzei. Kolejne pokolenia Polaków zgłębiając biografię tego oficera muszą wiedzieć, że był to człowiek z krwi i kości, a nie bohater fikcyjnych opowiadań.
Stowarzyszenie „Wizna 1939” nie składa „wykrywaczy” i czeka jednocześnie na sygnały od Państwa, na wymagające sprawdzenia informacje o polskich lub alianckich samolotach.
Nowoczesne urządzenia elektroniczne jakimi dysponujemy, badania terenowe poprzedzone dogłębną analizą materiałów archiwalnych, „szczęście poszukiwawcze”, ale przede wszystkim determinacja w działaniu – to elementy nieodzowne, które pomagają nam przy tego typu akcjach. Wspólnie możemy jednak więcej, zwłaszcza w temacie zachowania pamięci o bohaterach dla kolejnych pokoleń Polaków.
– apelują.
Informacje i zgłoszenia można kierować pod adres mailowy: [email protected]