Właśnie zobaczyłam fragment "Wiedźmina" z Benem [synem] i werdykt jest taki: to nie jest produkcja dla 5-latków – napisała na Twitterze Lauren S. Hissrich, twórczyni netfliksowego „Wiedźmina”. Showrunnerka serialowych opowieści o Geralcie z Rivii wraz z ekipą filmową pracuje teraz na Węgrzech. „Wiedźmin” ma trafić na platformę jeszcze w tym roku, ale dokładna data premiery nie jest znana.
Według nieoficjalnych doniesień, kierownictwo platformy streamingowej Netflix jest bardzo zadowolone z efektów współpracy nad ekranizacją "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. Wiele wskazuje na to, że premierowy sezon serialu opartego na powieści polskiego pisarza nie będzie ostatnią produkcją Netflixa z udziałem Geralta z Rivii.
Redaktor naczelny branżowego serwisu GeeksWorldwide KC Walsh umieścił na Twitterze ciekawą informację. Zdaniem dziennikarza, Netflix jest bardzo zadowolony z pracy nad "Wiedźminem" (premierę serialu zaplanowano na 2019 rok). Zadowolenie to jest na tyle duże, że - zdaniem dziennikarza - premierowy sezon serialu opartego na powieści Andrzeja Sapkowskiego nie będzie ostatnim, a Netflix prawdopodobnie zamówi kolejne odsłony przygód Geralta z Rivii. Na razie trzeba jednak pamiętać, że to tylko spekulacje i dopóki Netflix sam nie obwieści swoich dalszych planów co do "Wiedźmina", z całą pewnością można mówić tylko o jednym sezonie serialu.
O serialu wypowiedziała się też niedawno jego showrunnerka Lauren S. Hissrich, która stwierdziła, że netfliksowy "Wiedźmin" to propozycja nie dla dzieci. Czy możemy spodziewać się mocnego kina? O tym przekonamy się jeszcze w tym roku.
Just watched a cut of #Witcher with Ben, and the verdict is in: this show is not for 5-year-olds. Like, really not. #TalesOfAWorkingMom
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) 27 stycznia 2019