Stanisław i Franciszka Kurpielowie zostali pośmiertnie uhonorowani Krzyżami Komandorskimi Orderu Odrodzenia Polski za niesienie pomocy i ukrywanie ok. 30 Żydów podczas II wojny światowej. Odznaczenia z rąk wiceprezesa IPN odebrała w środę córka państwa Kurpielów Maria Tkaczyk.
W okresie okupacji niemieckiej Stanisław i Franciszka Kurpielowie mieszkali z sześciorgiem dzieci w folwarku Leoncin koło Krasiczyna (woj. podkarpackie).
W 1942 r. Niemcy spędzili do majątku bydło pochodzące z kontyngentów. Do jego pilnowania skierowani zostali Żydzi z getta w Przemyślu. Nawiązali oni kontakt ze Stanisławem Kurpielem, który zgodził się ich ukrywać. Pomogli ok. 30 Żydom, wśród nich rodzinom Rubinfeldów, Golingerów, Spieglów i Rubinów.
Stanisław i Franciszka Kurpielowie/POLIN
Początkowo byli ukrywani w jednej kryjówce, która znajdowała się pod domem. Wejście zamaskowano pod klatką z królikami stojącą przy ścianie domu. W lecie 1943 r. Kurpielowie wybudowali następną kryjówkę – pod podłogą w stajni. Wejście znajdowało się pod żłobem. Było przykryte deską i zasypane słomą.
21 maja 1944 r. ok. 20 ukraińskich policjantów otoczyło zabudowania Kurpielów i je przeszukało. Następnie wyprowadzili przed dom polską rodzinę i Żydów znalezionych w kryjówkach. Żydów rozstrzelano, tylko jednej osobie udało się uciec z miejsca kaźni – przeżyła okupację.
Stanisława i Franciszkę Kurpielów zabrano do więzienia gestapo w Przemyślu. Miesiąc później oboje zostali rozstrzelani w forcie w Lipowicy.
Z ustaleń historyków na podstawie relacji świadków tych dramatycznych wydarzeń wynika, że rodzina Kurpielów mogła zostać zdradzona przez któregoś z sąsiadów lub podejrzenia Niemców wzbudziły duże zakupy żywności, które pani Franciszka robiła w Przemyślu.
Franciszka i Stanisław Kurpielowie zostali zamordowani za pomoc Żydom (….) Pomagali mimo tego, że mieli szóstkę dzieci, to było wielkie ryzyko, aby pomagać Żydom w czasie II wojny światowej. Niemcy w październiku 1941 r. wydali dekret mówiący o karze śmieci dla tych, którzy nie tylko pomagali dłuższy czas, ale w ogóle, którzy w jakikolwiek sposób wspierają Żydów i państwo Kurpielowie zdecydowali się na ten heroiczny czyn mimo, że mieli szóstkę dzieci.
– powiedział podczas uroczystości z-ca prezesa IPN dr Mateusz Szpytma.
Wszystko pamiętam, jakby to było wczoraj (…) ja już bym nie chciała widzieć i słyszeć, chcę by to skończyło się. To są okropne wspomnienia. Nie ma dnia, żebym nie płakała.
– powiedziała wzruszona pani Maria Tkaczyk, wspominając czasy wojenne.
Order przyznał krótko przed katastrofą Smoleńską prezydent Lech Kaczyński, ale wówczas rodzina nie mogła się stawić. Potem nastąpiła jak wiemy katastrofa i to odznaczenie było w kancelarii prezydenta. Teraz poprosił mnie pan prezydent, abym te odznaczenia, które są z roku 2010 i te późniejsze wręczył w różnych częściach kraju. To jest kolejne miejsce, gdzie przekazuje czy osobom wprost odznaczonym, czy ich bliskim, tak jak w tym przypadku, te odznaczenia.
– powiedział dr Szpytma.
Burmistrz Czerwieńska Piotr Iwanus dodał, że to ważne wydarzenia dla gminy.
Takich ludzi już po prostu nie ma. To są ostatnie osoby, które doczekały takich dni, żeby w wolnej Polsce otrzymać podziękowania od Polaków za ich heroiczną działalność w czasie II wojny światowej, za ich poświęcenie dla ratowania życia drugiego człowieka.
– mówił.
Zapowiedział też, że będzie zachęcał autorów monografii Czerwieńska, by wznowić to wydawnictwo i ująć w nim wspomnienia osób, które przeżyły wojnę i były podczas niej wzorem dla postępowania dla innych.
Order Odrodzenia Polski ustanowiony został w 1921 r. Jest nadawany, także pośmiertnie, za wybitne zasługi położone w służbie państwu i społeczeństwu, a zwłaszcza za szczególne osiągnięcia w działalności publicznej podejmowanej z pożytkiem dla kraju.