Ruszyły pierwsze przygotowania do trzeciej odsłony przygód "Legalnej blondynki". W tytułową rolę ponownie wcieli się Reese Witherspoon, która tym razem zawalczy o... prawa kobiet. Zdaniem twórców film idealnie wpisze się w głośną w ostatnim czasie tematykę walki z uprzedmiotowieniem kobiet i akcje typu #MeToo i #TimesUp.
Różowa garsonka, szpilki i uroczy piesek chihuahua - to trzy charakterystyczne atrybuty "Legalnej blondynki", która w 2001 r. zdobyła serca widzów na całym świecie, a wcielającej się w nią Reese Witherspoon otworzyła drzwi do wielkiej kariery. Po sukcesie historii o nieco naiwnej, ale upartej dziewczyny, która walcząc ze stereotypem "głupiej blondynki" kończy prawo na Harvardzie i wygrywa ważną rozprawę, w 2003 roku przyszedł czas na jej kontynuację. W tej części Elle Woods musiała stanąć w obronie słabszych i zawalczyć o prawa zwierząt. Co czeka fanów "Legalnej Blondynki" w trzeciej odsłonie filmu? Tym razem błyskotliwa i pełna wdzięku pani prawnik zawalczy o prawa kobiet, co zdaniem twórców doskonale wpisze się w tematykę #MeToo i #TimesUp - ruchów, które uformowały się w Hollywood po opisaniu seksskandali z Harveyem Weinsteinem w roli głównej.
Za scenariusz filmu odpowiadają Kirsten Kiwi Smith oraz Karen McCullah, a więc twórczynie fabuły oryginału. Na razie nie wiadomo, kto stanie za kamerą, ale już wiemy, że w rolę Elle Woods ponownie cieli się Reese Witherspoon.