102 lata temu, 9 lipca 1917 r., w odpowiedzi na wezwanie Józefa Piłsudskiego żołnierze I i III Brygady Legionów Polskich odmówili złożenia przysięgi na „wierne braterstwo broni z Niemcami i Austro-Węgrami”. Wydarzenie to przeszło do historii jako tzw. kryzys przysięgowy.
W październiku 1914 r. na ziemiach zaboru rosyjskiego powstała Polska Organizacja Wojskowa (POW), a w wyniku akcji dyplomatycznej posłów polskich w Wiedniu oraz działalności Naczelnego Komitetu Narodowego władze austriackie wyraziły zgodę na organizację Legionów Polskich.
Dowództwo 1. Pułku Legionów, przemianowanego później na 1. Brygadę Legionów, objął Józef Piłsudski. We wrześniu 1916 r., wobec braku zainteresowania sprawami Polski ze strony państw centralnych, Piłsudski podał się do dymisji. Po ogłoszeniu przez Niemcy i Austro-Węgry Aktu 5 listopada, gwarantującego powstanie samodzielnego Królestwa Polskiego, mianowano go szefem departamentu wojskowego Tymczasowej Rady Stanu.
Wiosną 1917 r. Rosja zgodziła się na polską niepodległość, co oznaczało poparcie sprawy polskiej przez całą Ententę. W kwietniu tego roku do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone, co przesądziło o klęsce państw centralnych. Niemcy zdawali sobie sprawę ze swojego położenia i zażądali od legionów powtórnej przysięgi wierności. Planowali wcielić ich żołnierzy do podlegających niemieckiemu dowództwu, rekrutowanych z poboru Polskich Sił Zbrojnych (Polnische Wehrmacht).
Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, że Ojczyźnie mojej – Polskiemu Królestwu i memu przyszłemu królowi – na lądzie i wodzie i na każdem miejscu wiernie i uczciwie służyć będę, że w wojnie obecnej dotrzymam wiernie braterstwa broni wojskom Niemiec i Austro-Węgier oraz Państw z nimi sprzymierzonych, że będę przełożonych swych i dowódców słuchał, dawane mi rozkazy i przepisy wykonywał i w ogóle tak się zachowywał, abym mógł żyć i umierać jako mężny i prawy żołnierzy polski. Tak mi, Panie Boże, dopomóż.
– głosił tekst przysięgi.
Piłsudski stwierdził, że przysięgę od wojska polskiego może przyjąć jedynie premier rządu polskiego. Domagał się więc utworzenia takiej instytucji. Gdy jednak mu odmówiono, wyznaczając czas i miejsce przysięgi, wezwał żołnierzy do oporu.
Większość żołnierzy posłuchała wezwania Komendanta - przysięgi nie złożyło 166 oficerów i ok. 5 tys. żołnierzy dawnej I i III Brygady. Przeciwnie postąpiło ok. 60 oficerów i 1250 żołnierzy w większości służących w II Brygadzie dowodzonej przez gen. Józefa Hallera.
Za odmowę złożenia przysięgi ok. 3,3 tys. Polaków z Kongresówki internowano, a ok. 3,5 tys. żołnierzy z Galicji przeniesiono do armii austro-węgierskiej i wysłano do Włoch. Rozpoczęły się też masowe aresztowania działaczy niepodległościowych, do więzień trafili m.in. Walery Sławek, Wacław Jędrzejewicz i Adam Skwarczyński. Z żołnierzy, którzy przysięgę złożyli lub byli poddanymi austriackimi, utworzono Polski Korpus Posiłkowy, który w ramach armii austriackiej miał pójść na front włoski.