Teoria opanowywania trwogi to istniejący w psychologii pogląd, że podstawowym źródłem ludzkiej motywacji jest doświadczenie lęku wynikającego ze świadomości własnej, nieuchronnej śmierci.
Borys ma 39 lat i od dawna tkwi w poczuciu bezsensu i stagnacji. Właśnie stracił pracę, na której nigdy mu nie zależało. Zupełnie przypadkiem spotyka Anetę – swoją największą, nigdy nie spełnioną miłość, którą nie bez powodu nazywał zawsze „Nieta”. Spotkanie doprowadzi do wspólnej podróży – ta może okazać się ucieczką – od poczucia beznadziei, monotonii życia, od pracy, która ich nuży, nieudanych związków i, w końcu, od samotności. Wyprawa niespodziewanie przeistacza się w kryminalną intrygę, rozgrywającą się gdzieś na peryferiach cywilizacji.
„Teoria opanowywania trwogi" Tomasza Organka to powieść pokoleniowa opisująca ważny etap przemiany duchowej dzisiejszych trzydziestokilku- i czterdziestolatków, którzy jako ostatni dojrzewali w dawnym ustroju, chodzili spotykać się przy trzepaku i pamiętają jeszcze dwa analogowe programy w telewizji. Teraz gwałtownie muszą poradzić sobie w epoce Facebooka, Instagrama i rozmów pod nosem nie wiadomo o czym. Jego bohaterowie żyją z dnia na dzień w poczuciu, że marnują swoje życie, nie mają pomysłu na to, co dalej ani motywacji by cokolwiek zmienić.
Podróż przez listopadową Polskę dwojga młodych ludzi – Borysa, starającego się nie wchodzić życiu w drogę i jego byłej partnerki, stawiającej się życiu przy byle okazji – jest jak ze złego snu. Ale uroda skojarzeń, metafor, fraz tego znakomitego debiutu powoduje, że posępna materia tej historii ulega pięknu, które z nami pozostaje
- pisze o książce Eustachy Rylski.
Na przykładzie pewnego pierdoły, który ze wzruszającą drobiazgowością rozpamiętuje swoje porażki, autor w zabawny i przystępny sposób udowadnia, że życie nie ma sensu. Ale ów monolog, pełen dziwacznych i błyskotliwych skojarzeń zmienia się w powieść drogi z elementami thrillera, od której nie mogłem się oderwać.
- dodaje Maciej Sieńczyk.
Tomasz Organek urodził się w 1976 r. w Suwałkach. Dzieciństwo spędził w Raczkach nad Rospudą. Ukończył filologię angielską na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studiował na Akademii Muzycznej w Katowicach na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Muzyk, wokalista, autor tekstów, kompozytor. Lider zespołu ØRGANEK, z którym nagrał dwa albumy: Głupi (2014) i Czarna Madonna (2016) – oba pokryły się platyną. Laureat dwóch Fryderyków i Nagrody Muzycznej Programu Trzeciego Polskiego Radia. „Teoria opanowywania trwogi” to jego debiut prozatorski.
FRAGMNT KSIĄŻKI:
Chyba podświadomie łączyła nas jakaś pokoleniowa więź ludzi, którzy urodzili się – jak powiadają skrupulatni Niemcy – nichts Halbes und nichts Ganzes, czyli ni to w pół ni to po całości. Nie załapaliśmy się ani na rewolucję, ani na dystrybucję. Reprezentowaliśmy roczniki siedemdziesiąte, maturę robiliśmy w połowie dziewięćdziesiątych, a nadejście dwudziestego pierwszego wieku
uhonorowaliśmy dyplomem nikomu niepotrzebnych studiów, dołączając tym samym do stale rozrastającego się stada zadowolonych z siebie idiotów sięgających po słowo inteligencja wyłącznie w odniesieniu do czegoś, co miało się nazywać mega dealem. Cały czas byliśmy gdzieś pomiędzy. Zawsze albo za późno albo za wcześnie. Nigdy w czasie odpowiednim dla siebie.