Od upadku powstania warszawskiego stolica Polski była sukcesywnie niszczona przez specjalne oddziały niemieckie. Niemcy wywozili z miasta wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Szacuje się, że z Warszawy wyjechało co najmniej 45 tys. wagonów z łupami. Następnie do akcji przystąpili żołnierze tzw. Brandkommando, do zadań których należało podpalanie budynków oraz saperzy, którzy wysadzali kamienice oraz wszystkie budynki przedstawiające znaczenie historyczne lub kulturowe. Wśród nich znalazł się Zamek Królewski, Pałac Saski, pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, warszawska Katedra wraz z przylegającym doń kościołem oo. Jezuitów i wiele więcej. Warszawa została zniszczona najbardziej spośród miast europejskich w czasie II wojny światowej.
Przed wybuchem II wojny światowej Warszawa zajmowała ok. 140 km². Była miastem dynamicznym i stale rozwijającym się. Zagraniczni turyści nazywali ją małym Paryżem. Miasto zachwycało architekturą i tętniło życiem. W 1939 r. ludność stolicy wynosiła prawie 1,3 mln, w tym ok. 1/5 stanowili Żydzi. Warszawa była siódmym pod względem zaludnienia miastem Europy, wyprzedzając w tym zakresie m.in. Rzym czy Madryt.
Od początku okupacji Warszawa była centrum oporu przeciwko niemieckiemu totalitaryzmowi. To stolica Polski stanowiła główny ośrodek dowodzenia polskiego państwa podziemnego, najlepiej zorganizowanej partyzantki antyniemieckiej w czasie II wojny światowej, wiele razy stojącej na drodze niemieckiej polityce drang nach Osten i zdobywania przestrzeni życiowej dla Niemców. Z tego powodu Niemcy za wszelką cenę chcieli zniszczyć Warszawę. Plan ten jednak realizowali etapowo. Pierwsze poważne zniszczenia dotknęły już miasto podczas kampanii wrześniowej 1939 r. Lotnictwo niemieckie celowo bombardowało całe kwartały ulic. Oszczędzono te fragmenty miasta, które miały zostać zachowane jako dowód rzekomego germańskiego porządku na Wschodzie. W dzienniku Generalnego Gubernatora Hansa Franka z lipca 1940 r. zachowała się następująca wzmianka:
W sprawie Warszawy Führer postanowił, że odbudowa tego miasta jako polskiej metropolii jest absolutnie wykluczona. Führer życzy sobie, żeby […] Warszawa zeszła do rzędu miasta prowincjonalnego.
Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16-17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona, tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem [Grunwaldem] leży nam w drodze. A wówczas historycznie polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas.
Niemcy zniszczyli ponad 80% zabudowy miejskiej, wysadzili wszystkie mosty i dworce, w gruzach znalazło się 90% obiektów zabytkowych i zakładów przemysłowych. Zburzono szkoły, szpitale, miejsca kultu religijnego. Na „ulicach” zalegało ok. 20 mln m³ gruzów, wśród których kryły się miny i niewypały. Zniszczenie gmachów i kamienic to był tylko jeden z aspektów niemieckiej polityki wobec niepokornego miasta, drugim była wypędzenie jego mieszkańców. Szacuje się, że w styczniu 1945 r. w Warszawie, na lewym brzegu Wisły, przebywało maksymalnie ok. 1000 osób. Niemcy celowo dewastowali obiekty dziedzictwa polskiej kultury i historii, mające dla Polaków szczególną wartość: obalili kolumnę Zygmunta, rozjechali czołgiem płytę Grobu Nieznanego Żołnierza, wysadzili w powietrze Zamek Królewski i Pałac Saski. Wkrótce po upadku walk powstańczych na Starym Mieście spalili mieszczące się tam instytucje, m.in. Bibliotekę Ordynacji Zamojskiej, Archiwum Akt Dawnych oraz Archiwum Skarbowe. Wobec takiej skali zniszczeń perspektywa odbudowy wydawała się nierealna. Do zgruzowanej stolicy stopniowo jednak wracali jej mieszkańcy: życie wracało więc do miasta, zanim władze formalnie o tym zdecydowały.
Warszawa była najbardziej zniszczonym miastem w czasie II wojny światowej: zniszczeniu uległo od 60 do 80% tkanki miejskiej. W 2004 r. powołany przez ówczesnego Prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego Zespół ds. oszacowania strat wojennych Warszawy przygotował „Raport o stratach wojennych Warszawy”. Straty poniesione przez Warszawę oszacowano wówczas na 45,3 miliarda dolarów w przeliczeniu na kurs z 2004 r. Wyliczenia zespołu dotyczyły jedynie materialnych strat miasta.
Zarówno „kaci” powstania warszawskiego, jak i osoby odpowiedzialne za zburzenie Warszawy nigdy nie poniosły odpowiedzialności. Zburzona przez okupanta niemieckiego stolica państwa polskiego po wojnie powstawała z ruin dzięki wysiłkowi jej mieszkańców.