1500 lat temu zamordowano irlandzkiego króla – Crimthanna mac Énnai. Większość źródeł podaje, że czynu tego dokonał jego wnuk, zwany Eochaidem Zabójcą. Jednak był ktoś kto miał znacznie więcej powodów, by usunąć Crimthanna z tego świata. Crimthann mac Énnai był królem irlandzkiej prowincji Leinster. Panował od roku 443 do 483. Za siedzibę obrał Rathvilly, które było też miejscem kultu i mocy dla irlandzkich druidów. To tam rosło święte drzewo uważane za bramę do królestwa duchów. Do dziś podziwiać można w okolicy liczne dolmeny i kamienne kręgi.
W Irlandii, w czasach współczesnych królowi Crimthannowi, lasy były często domem dla innych potężnych wodzów i plemion. Budowali oni osady mocno ufortyfikowane, nie tylko ze względu na liczne walki plemienne, ale i dla ochrony przed wilkami, których całe stada polowały w puszczy. Ludzie bali się tych inteligentnych zwierząt, a strach przed nimi wpłynął na wiele irlandzkich mitów i wierzeń, opowiadających o wilkołakach lub zmiennokształtnych kanibalach. Tymczasem do Irlandii dotarł św. Patryk niosąc wiarę chrześcijańską, legenda mówi, że ochrzcił też króla. Na cześć tego wydarzenia studnia w Rathvilly została nazwana imieniem patrona Irlandii. Crimthann miał trzy córki, a jedna z nich Ingren, urodziła dziecko, które jest głównym podejrzanym o zamordowanie dziadka. Ostatnio historycy uznają, iż być może wnuk został niesłusznie oskarżony o ten czyn, gdyż to raczej mąż Ingren, Oengus, miał najwięcej powodów, by zgładzić króla. Wedle przekazów Crimthann wygnał ze swych ziem plemię Synów Mac Ercae, na czele którego stał ojciec Oengusa. Wygnanie było w owych czasach niemal pewnym wyrokiem śmierci, na banitów napadali wojownicy z innych plemion, a jeśli zdołali ujść z życiem czekały na nich wygłodniałe stada wilków polujących na ludzi, którzy oddalili się od swych siedzib.
Śmierć Crimthanna była dobrze zaplanowana, kiedy rozgorzała wielka bitwa pod Ocha, król został śmiertelnie ranny od uderzenia topora w głowę. Kroniki mówią o zdradzie i o śmierci z rąk członka królewskiego rodu, a nie od uderzeń wroga. Czy historycy rozstrzygną wkrótce spór o morderstwo sprzed wieków? I czy uda się oczyścić imię Eochaida? Badania nad rozwikłaniem tajemnicy podobno zbliżają się ku końcowi.