W 2007 roku koparka pracująca na budowie w hiszpańskim Caravaca de la Cruz natrafiła na ludzkie kości pochodzące z epoki brązu. Przybyli na miejsce archeolodzy odkopali ogromny cmentarz, na którym 4, 5 tysiąca lat temu pochowano ponad 1300 ludzi. Stanowisko to nazwano Camino del Molino i systematycznie je badano. Niedawno dokonano tam sensacyjnego odkrycia – szkielet kobiety nosił ślady dwukrotnej skomplikowanej operacji chirurgicznej głowy. Jak wskazują uczeni kobieta poddana trepanacji żyła jeszcze kilka miesięcy po tych zabiegach.
Czaszka miała nawiercone dwa otwory (53 na 31 mm oraz 32 na 12 mm), na tyle głębokie, że odsłoniłyby mózgu i rdzeń kręgowy. Trepanacja została po raz pierwszy użyta jako forma interwencji medycznej między 7000 a 10 000 lat temu. Kobieta z epoki brązu przeżyła, choć badania prehistorycznych trepanacji wskazują na 40-procentową śmiertelność. Hiszpańscy naukowcy w artykule o ich badaniu opublikowanym w International Journal of Paleopathology, napisali:
Chociaż w szkielecie nie udokumentowano żadnych objawów patologicznych wyjaśniających powody interwencji, możliwe jest, że operacja została przeprowadzona z powodu jakiegoś urazu, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysoką częstość urazów czaszek zbadanych w Camino del Molino.
Obejmuje to pocieranie szorstkiego, kamiennego narzędzia o sklepienie czaszki, aby powstał otwór.
Aby wykonać tę operację, osoba poszkodowana prawdopodobnie musiała zostać mocno unieruchomiona przez innych członków społeczności lub podano jej substancję psychoaktywną, która złagodziłaby ból lub pozbawiła przytomności. W okolicy otworów są wyraźne oznaki gojenia się kości, dlatego uważa się, iż kobieta musiała żyć co najmniej kilka miesięcy po drugiej operacji, a nawet możliwe, że przeżyła nawet kilka lat.
Nie wiadomo dlaczego kobieta potrzebowała dwóch operacji, ale nie ulega wątpliwości, że była leczona przez kogoś, kto wiedział, co robi operując chorą ręcznie wykonanymi narzędziami z brązu 4500 tysiąca lat temu.