Św. Jakub udał się na Półwysep Iberyjski, aby ewangelizować tamtejsze ludy, ale nie miał zbyt dużych osiągnięć. Zniechęcony postanowił wracać do Jerozolimy. W nocy 2 stycznia 40 roku spotkał się ze swymi ośmioma uczniami, którym chciał powiedzieć o swej decyzji. Rozmawiali za murami miasta, na prawym brzegu rzeki Ebro, w miejscu gdzie wyrzucano słomę i śmieci. To właśnie wtedy na niebie pojawiła się dziwna jasność i ukazali się aniołowie, którzy nieśli kolumnę z Maryją stojącą na jej szczycie.
Matka Boża na kolumnie, mal. Francisco Goya
Jakub został w Hiszpanii, a wokół kolumny (el pilar) zbudował małą kaplicę. Kilka lat później wrócił do Jerozolimy, gdzie czekała go męczeńska śmierć. Ale jego ciało w cudowny sposób, płynąc w łodzi bez wioseł, dotarło na ziemię, którą tak ukochał. Pochowano go w Santiago de Compostela. Tymczasem ponad 10 stuleci hiszpańscy chrześcijanie zmagali się na półwyspie z muzułmanami. Rycerze opowiadali często, że widywali wielokrotnie świętego, jak prowadził na białym koniu prowadził ich oddziały do walki. Kaplica z kolumną została otoczona murami ogromnej bazyliki, słynącej wieloma cudami. Zarówno ona jak i katedra w Santiago de Compostela są celem tysięcy pielgrzymek z całego świata.