W rocznice pierwszych bitew powstania styczniowego 1863 r. publikacja Wydawnictwa Grafika pt. „Polska biżuteria patriotyczna” autorstwa Wojciecha Postuły w interesujący sposób przypomina postawy polskiego społeczeństwa wobec carskiego zaborcy.
Polegli w Manifestacjach Warszawskich 1860–1861 i powstańcy styczniowi 1863 roku krwią swoją Polskę nieśmiertelną uczynili i bez nich nie byłoby możliwe odzyskanie niepodległości w 1918 roku
– cytuje Wojciech Postuła słowa historyków, którzy wielokrotnie podnosili znaczenie symboliki polskich pamiątek narodowych w odzyskiwaniu niepodległości, i sam pisze dalej: „W momencie odzyskania niepodległości moi dziadkowie oddali na cele publiczne to, co mieli najcenniejszego, otrzymując w zamian wzruszającą pamiątkę w postaci obrączek żelaznych z napisem »Złoto Ojczyźnie 1918 rok«”.
Album został podzielony na trzy główne części: „Biżuteria patriotyczna 1860 –1918”, „Pamiątki historyczne XIX i XX wieku” oraz „Pamiątki rodzinne autora”. Publikacja zachwyca zdjęciami eksponatów stanowiących wyłącznie własność Wojciecha Postuły. Wzruszające są kobiece ozdoby w kształcie grubych metalowych ogniw przypominających niewolnicze kajdany, które nosiły polskie patriotki po manifestacjach warszawskich poprzedzających wybuch powstania styczniowego. Prezentowane w albumie przedmioty, takie właśnie jak czarna biżuteria, ale też okolicznościowe grafiki i druki, wspomnieniowe pocztówki, ryngrafy, zegarki kieszonkowe, medaliki, rozmaite zawieszki i dewizki, wreszcie zabytkowe tkaniny nie są konkretnie datowane, były bowiem często dla różnych kolekcjonerów reprodukowane lub wznawiane z racji okrągłych rocznic ważnych historycznych wydarzeń.
Kult bohaterów narodowych, m.in. Tadeusza Kościuszki czy księcia Józefa Poniatowskiego, wraz z otaczającą ich postawy legendą, zawsze wspierany był dziełami sztuki lub właśnie patriotycznymi pamiątkami narodowymi. Te pamiątki od końca XIX w. z ogromnym pietyzmem gromadzone i przechowywane były w polskich rodzinach. Powracały później z wygnania, emigracji, obowiązkowych masowych przesiedleń, by tworzyć ciągłość narodowej pamięci i narodowej tożsamości. Szkoda tylko, że tak staranne Wydawnictwo Grafika na osobnej stronie nie dodało paru słów o autorze i kolekcjonerze Wojciechu Postule, o którym wiemy tylko to, że jest antykwariuszem.