Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Cudowny krucyfiks warszawski można oglądać podczas konserwacji

Prace konserwatorskie nad krucyfiksem z kaplicy Baryczków z Archikatedry Warszawskiej można oglądać w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej – poinformował dyrektor placówki ks. Mirosław Nowak. Potrwają one do końca października. Zwiedzający ekspozycję stałą Muzeum Archidiecezji Warszawskiej mogą oglądać prace konserwatorskie wykonywane przez prof. dr hab. Marię Lubryczyńską oraz mgr Jana Andrzejewskiego.

Krucyfiks w Kaplicy Cudownego Pana Jezusa Ukrzyżowanego w katedrze św. Jana w Warszawie
Krucyfiks w Kaplicy Cudownego Pana Jezusa Ukrzyżowanego w katedrze św. Jana w Warszawie

Figura Chrystusa Ukrzyżowanego z kaplicy Barczyków powstała na początku XVI w. w Norymberdze. Do Warszawy trafiła w 1525 r., przywiózł ją kupiec miejski Jerzy Baryczka. Krucyfiks umieszczono w lewej nawie katedry. Jak napisała konserwator prof. dr hab. Maria Lubryczyńska:

gdy w 1602 r. podczas huraganu szalejącego nad Warszawą, zawaliła się wieża kolegiaty, niszcząc sklepienia i wiele obiektów wyposażenia kościelnego, wizerunek Chrystusa pozostał nienaruszony. Wówczas uznano to zdarzenie za cud.

Również wiele lat później, podczas wysadzenia katedry w czasie Powstania Warszawskiego, kaplica wraz z krucyfiksem ocalały od zniszczenia. Kapelan AK ks. Wacław Karłowicz z pomocą dwóch sanitariuszek zdjęli samą figurę Chrystusa i przenieśli do kościoła Dominikanów. Krzyż, pomimo tego, że został w kościele, ocalał. Po zakończeniu wojny był przeniesiony w 1948 r. z kościoła seminaryjnego.

Proboszcz Archikatedry ks. Bartołd opowiedział o legendzie związanej z krucyfiksem: 

Według legendarnych podań, kiedy krucyfiks znajdywał się jeszcze w Norymberdze, rosły mu włosy. Panował zwyczaj, według którego w Wielki Piątek, dziewica obcinała cudownemu wizerunkowi włosy. Kiedy jednak rozpoczął swą działalność Marcin Luter, włosy przestały rosnąć. W Warszawie włosy znowu miały zacząć rosnąć, a wielkopiątkowa tradycja była kontynuowana. Jednak kiedy prawnuczka Baryczki, która była uważana za osobę odpowiednią do obcięcia tychże włosów, zataiła swoje niemoralne zachowanie, włosy przestały rosnąć. 

Jak poinformowała na konferencji Lubryczyńska,ponieważ w czasie Powstania włosy spłonęły, w latach 40. wykonano perukę z końskich włosów, która obecnie jest w bardzo złym stanie, zapewne na skutek obciążenia głowy ciężką koroną, ukruszyła się przy jej górnej krawędzi. Podała, że konieczne będzie wykonanie nowej peruki.

Lubryczyńska poinformowała, że wszelkie trudne ingerencje konserwatorskie i restauratorskie będą poprzedzone uzgodnieniami z duchowieństwem oraz przedstawicielami społeczności wiernych, a także historykami sztuki. 

 



Źródło: pap.pl, Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

#Muzeum Archidiecezji Warszawskiej #publiczność #konserwacja #Krucyfiks Baryczków

redakcja