W Rzeszowie wręczono Krzyże Wolności i Solidarności działaczom opozycji z Polski południowo-wschodniej. W imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył Prezes Instytutu Pamięci
Krzyż to 1050 lat na naszej ziemi, wolność – za którą zawsze byliśmy gotowi zapłacić najwyższą cenę, Solidarność – to nasze ostatnie doświadczenie, którego wy jesteście twórcami. Te trzy słowa – jakże wiele one mówią czym jest polskość. (…) Solidarność – daleko jest stąd do Gdańska, z Leżajska, Krasiczyna, Krosna, Rzeszowa, ale szybko pokazaliście co to jest Solidarność, że trzeba poprzeć ten ruch, który się rodził nad Bałtykiem. Niektórzy z państwa zaczęli wcześniej, którzy trafili do więzień jeszcze w czasach stalinowskich, inni w latach 70-tych, a jeszcze inni dołączyli latem 1980 r. (…). Solidarność nie zrodziła się z niczego, to były wcześniejsze doświadczenia tej ziemi, tak wiernej tym słowom: Krzyżowi, Wolności i Solidarności. To na tej ziemi walczył Łukasz Ciepliński, dzisiaj ma swój pomnik w Rzeszowie, wcześniej walka z okupacją niemiecką i sowiecką, a później były kolejne doświadczenia. To tu za miedzą, ks. Abp Ignacy Tokarczuk, krzewił wierność tym słowom, na tej ziemi. (…) Gdy komuniści wieźli ciało żołnierza wyklętego Antoniego Kopaczewskiego „Lwa”, wieźli przez okoliczne wsie i miasta, krzyczeli, że wiozą rąbankę – taki to był system, który zapanował po II wojnie światowej. I Wy z tym systemem walczyliście.