Informowaliśmy na łamach naszego portalu, że Kora zmaga się z chorobą nowotworową, na dodatek musiała gromadzić znaczne fundusze, by pozwolić sobie na leczenie drogim olaparibem. Artystka m.in. wydała w tym celu wspólnie z Kamilem Sipowiczem książkę, która miała pomóc w zbiórce pieniędzy na lek.
Dzięki wczorajszej decyzji Ministerstwa Zdrowia Kora nie musi się więcej martwić o kosztowną kurację, bo olaparib został wpisany na listę leków refundowanych. To wspaniała, dająca nadzieję wiadomość dla setek chorujących Polek.
Kora wyraziła wdzięczność, dziękując ministerstwu na facebookowym profilu:

Fot. Print Screen/Facebook
A kilka lat temu Kora mówiła o Bronisławie Komorowskim: Popieram, bo się identyfikuję rękami, nogami, głową, sercem i każdą moją komóreczką. Chciałabym bardzo, żeby to był prezydent naszego kraju. Dlaczego? Dlatego że gwarantuje mi spokój, jest racjonalny, nie emocjonalny i wiem, że przy takim prezydencie moja resztka życia upłynie w spokoju.
Z kolei Sipowicz rozpływał się na antenie TVN24 w zachwytach nad PO: "to jest partia, którą z żoną popieraliśmy - i premiera, i partię, i prezydenta".
Chcąc być sprawiedliwym, zacytujemy jeszcze wypowiedź Sipowicza ze stycznia tego roku dla "Super Expressu" o rządzie PiS: "Dajmy im szansę, dopiero zaczynają. Na razie nie zamierzamy z Korą uciekać z kraju. Poza tym propozycja 500 zł na dziecko bardzo nam się podoba. Obserwujemy wszystko i przypomina nam to grecki teatr".
Reklama