18 maja 1792 roku, w rok od uchwalenia Konstytucji 3 Maja, wojska rosyjskie wtargnęły na teren Rzeczypospolitej. Caryca rzuciła do boju zaprawioną w wojnie z Turkami armię pod dowództwem gen. Michaiła Kachowskiego. Poniatowski próbował stawić czoła najeźdźcy, lecz kampania szybko zamieniła się w odwrót, któremu towarzyszyły nieustanne potyczki. W ślad za wojskami polskimi ruszyła bowiem dywizja gen. Iraklija Morkowa wsparta Kozakami Orłowa. Pomimo tego książę Józef postanowił zaczekać na Rosjan w obozie pod Zieleńcami. Rankiem 18 czerwca rozpoczęła się bitwa, w której początkowo szala zwycięstwa przechyliła się w stronę Rosjan. W polskich oddziałach zapanował popłoch i dezorganizacja, na szczęście w porę powstrzymana przez Poniatowskiego. Książę osobiście poprowadził piechotę na oddział jegrów i zmusił ich do odwrotu. Z kolei na prawym skrzydle toczyły się zmagania kawaleryjskie żołnierzy Stanisława Mokronowskiego, którzy pokonali dwa rosyjskie pułki. W tym samym czasie Tadeusz Kościuszko prowadził wymianę ognia z kilkoma wrogimi batalionami.

Po kilku godzinach walk Rosjanie zdecydowali się wycofać, nie wiedząc że Polakom kończy się amunicja. Bitwa pod Zieleńcami stała się pierwszym dużym zwycięstwem Polaków w wojnie 1792 roku.
Reklama