Na ekrany kin wszedł film „Bóg w Krakowie”, który jest nie tylko świetną promocją stolicy tegorocznych Światowych Dni Młodzieży, ale i pokrzepiającą ducha strawą.
Siedem historii, jedno miasto. Historii niezwykle ludzkich, czasem poplątanych do granic możliwości, w rodzimej stolicy Bożego Miłosierdzia, jaką jest Kraków. Elementem spajającym całość jest Adam Chmielowski – św. brat Albert, który poza dziełem pomocy potrzebującym, jest także autorem poruszającego do głębi obrazu „Ecce Homo”. Urzekający jest również obraz w reżyserii Dariusza Reguckiego – „Bóg w Krakowie” bowiem to nie tylko znakomita promocja stolicy ŚDM, ale i potężna dawka Ewangelii „w pigułce”. Mamy tu do czynienia z tym wszystkim, co po ludzku wydaje się nie do przezwyciężenia – krzywdę aborcji (ukazanej zresztą w nietypowy dotąd sposób, którego nie zdradzę, nie chcąc państwu psuć wrażenia), wyniszczających uzależnień, bezdomności (również tej duchowej), pokusę pójścia w życiu „na skróty”, a także dramat rozpadu małżeństwa czy braku potomstwa. W tym wszystkim jednak przychodzi Bóg odziany w miłosierdzie, który dokonuje prawdziwych cudów – wystarczy jeden akt naszej woli. Podczas spotkania przedpremierowego miałam okazję poznać osoby, które to dzieło stworzyły – reżysera, producentów i aktorów. I o ile sam film, choć pełen krzepiącego ducha przekazu, pod kątem artystycznym na kolana nie powala, o tyle patrząc i słuchając tych ludzi, pomyślałam sobie, że takie środowiska i inicjatywy naprawdę warto dostrzegać i promować. Zwłaszcza w dobie wszechogarniającej nas cywilizacji śmierci, która zalewa naszą kulturę coraz bardziej mętnymi wodami.
Twórcy „Boga w Krakowie” opowiedzieli też o tym, jak w trakcie powstawania filmu, działał w ich życiu Pan – bo czy to nie cud, że jedna z aktorek, Karina Seweryn grająca kobietę zmagającą się z problemem bezpłodności, tocząc identyczną batalię w życiu prywatnym, po wielu latach prób zaszła szczęśliwie w ciążę? A więc drodzy państwo – jeśli jesteście gotowi na cud (nie tylko w Krakowie!), zapraszam gorąco do kin, już od piątku. Bo jak powiedział w poniedziałek grający w filmie Radosław Pazura:
W nasze życie musi wkraść się świętość.
Pozwólmy na to.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Kraków #Dariusz Regucki #Radosław Pazura #Rafael #Bóg w Krakowie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Jakoniuk