„New York Times” informuje, że to Daniel Craig („Skyfall”, „Spectre”) wcieli się w Bonda w produkcji Sama Mendesa „Bond 25”. Producenci filmu tej informacji wciąż nie potwierdzają. A sam Craig zarzekał się wielokrotnie, że nie będzie już więcej agentem jej królewskiej mości. Oczekiwanie na wiadomość o tym, kto wejdzie w garnitur agenta 007, elektryzuje filmowy świat. Speców od piaru w tym głowa, by wciąż mówić o filmie. W końcu premiera dopiero za ponad dwa lata – 8 listopada 2019 r.
Twardziel Sean Connery, wywołujący uśmiech na twarzy Roger Moore, wierny książkowemu wizerunkowi Bonda Timothy Dalton, przyprawiający o szybsze bicie serca damską część widzów Pierce Brosnan czy wreszcie posępny Daniel Craig: wszyscy ci aktorzy zaliczają się do elitarnego grona odtwórców słynnego agenta 007. Choć każdy z nich nadał postaci Jamesa Bonda inne cechy, jedno pozostało niezmienne – mimo upływającego czasu (pierwszą część serii, „Doktora No”, nakręcono w 1962 r.) przyspieszające tętno przygody agenta 007 nadal chce śledzić cały świat.
Dla każdego z aktorów, którzy zagrali Bonda, kreacja ta miała inne, choć niepodważalnie istotne znaczenie. Sean Connery na zawsze przejdzie do historii jako „pierwszy Bond”, a zarazem aktor, który zagrał agenta aż sześć razy. Z kolei dla George’a Lazenby’ego, australijskiego aktora i modela, rola Bonda („W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” z 1969 r.) okazała się zaledwie epizodem w jego karierze.
W 1973 r. pałeczkę po Connerym przejął Roger Moore, który pobił rekord swojego poprzednika i w roli agenta wystąpił aż siedem razy. Dopiero w „W obliczu śmierci” (1987), piętnastym obrazie o Bondzie, główną rolę zagrał Timothy Dalton, który pojawił się jeszcze dwa lata później w „Licencji na zabijanie”. Począwszy od pamiętnego (bo nakręconego już po upadku ZSRS i ze znakomitą rolą Polki Izabelli Scorupco) „GoldenEye” (1995) przez „Jutro nie umiera nigdy” (1997) i „Świat to za mało” (1999) aż po „Śmierć nadejdzie jutro” (2002) trwała era Pierce’a Brosnana.
Dopiero po nim nadszedł czas Daniela Craiga – obecnego Bonda, który jak dotąd zagrał w „Casino Royale” (2006), „007 Quantum of Solace” (2008), „Skyfall” (2012) i zamykającym serię „Spectre” (2015).
Ostatnia, 24. odsłona przygód Jamesa Bonda zarobiła prawie miliard dolarów. Poprzeczka jest ustawiona wysoko. Ktokolwiek wcieli się w legendarnego agenta, będzie musiał ją przeskoczyć.
CZYTAJ WIĘCEJ: Daniel Craig ponownie w roli Bonda. Znamy datę premiery
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#moore
#spectre
#skyfall
#mendes
#sam
#25
#craig
#Brosnan
#James
#bond
Magdalena Jakoniuk