Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Córka PRL-owskiego prominenta nową „gwiazdą” KOD i totalnej opozycji

„Żyjemy w świecie, w którym garstka ludzi opętanych paranoidalną żądzą władzy od lat systematycznie i konsekwentnie wpycha nas w otchłanie średniowiecza i totalitaryzmu” - grzmiała podczas nie

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
„Żyjemy w świecie, w którym garstka ludzi opętanych paranoidalną żądzą władzy od lat systematycznie i konsekwentnie wpycha nas w otchłanie średniowiecza i totalitaryzmu” - grzmiała podczas niedzielnej demonstracji KOD-u Dorota Stalińska, wplatając między swoje skandaliczne wypowiedzi cytaty z Jana Pawła II. Wystarczy sięgnąć głębiej do biografii aktorki, by przekonać się, że upadek salonowców III RP może budzić jej gniew - jej ojciec, Janusz Staliński, zrobił za czasów Polski Ludowej doprawdy zawrotną jak na tamte czasy karierę.

Dorota Stalińska, dzięki swojemu barwnemu przemówieniu podczas niedzielnej manifestacji opozycji pod Sejmem z pewnością wysunęła się na prowadzenie wśród "gwiazd" sympatyzujących z Komitetem Obrony Demokracji

Żyjemy w świecie, w którym garstka ludzi opętanych paranoidalną żądzą władzy od lat systematycznie i konsekwentnie wpycha nas w otchłanie średniowiecza i totalitaryzmu

- grzmiała aktorka podczas demonstracji  „To NIE Koniec! Powstrzymajmy Zamach Stanu”  zorganizowanej przez KOD i opozycję jako wyraz sprzeciwu wobec zmian w sądownictwie wprowadzanym przez PiS.

I nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego czy bulwersującego, gdyby aktorka w swojej pełnej jadu tyradzie nie powoływała się na... Jana Pawła II:

Przypomnę państwu, że wolność według słów Jana Pawła II, na którego zawsze tak chętnie powołują się rządzący, jest tylko wówczas, gdy naród stanowi jedność, a lud go tworzący czuje się włodarzem, a nie niewolnikiem garstki opętanych

- perorowała w niedzielę Stalińska.

Co niezwykle ciekawe, nowa celebrytka opozycji totalnej i KOD to córka PRL-owskiego prominenta. Janusz Staliński był inżynierem budowy okrętów, rektorem Politechniki Gdańskiej, a także posłem na Sejm PRL VI kadencji. Szczególne wątpliwości co do zawrotnej jak na tamte czasy kariery budzi fakt, że Staliński został w 1967 r. mianowany na profesora, mimo że... nigdy nie zrobił doktoratu (sic!). 

Ponadto, z Wikipedii możemy dowiedzieć się, że "za jego kadencji rektorskiej znacznie rozszerzono zakres współpracy międzynarodowej z Leningradzkim Instytutem Budowy Okrętów, Instytutem Elektrotechnicznym i Politechniką Leningradzką".  Wydawałoby się, że to charakterystyczny dla Polski Ludowej proceder - wszak "nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". Jednak Janusz Staliński nie był zwykłym PRL-owskim karierowiczem:

Jako student PG po raz pierwszy ujrzałem z bliska naszego rektora Stalińskiego w pamiętny grudniowy poniedziałek 1970, gdy obraził stoczniowców, którzy swój pochód rozpoczęli od politechniki. Stary, oburzony słowami komunistycznego aparatczyka, stoczniowiec spoliczkował go wówczas na oczach studentów i stoczniowego marszu i pewnie by go pobił, gdyby sekretarz KU PZPR nie zasłonił go własnym ciałem.

- wspomina publicysta Janusz Kamiński, ówczesny student Politechniki Gdańskiej.

 



Źródło: Wikipedia,niezalezna.pl,gazetabaltycka.pl

#protest #KOD #PRL #janusz staliński #Dorota Stalińska

MJ