Brazylia zarejestrowała w czwartek 27 750 nowych przypadków koronawirusa, łącznie od początku pandemii 5 028 444. Stan Nowy Jork wykonał w ciągu ostatniej doby 145 811 testów diagnostycznych na obecność koronawirusa. Gubernator Andrew Cuomo powiedział w czwartek, że jest to nowy rekord.
Jak informuje ministerstwo zdrowia podczas ostatniej doby w Brazylii odnotowano 27 750 nowych przypadków koronawirusa, liczba zgonów na Covid-19 wzrosła o 729 do 148 957.
Epidemiolog z uniwersytetu w Rio De Janeiro Roberto Medronho ostrzegł, że liczby te mogłyby być o wiele wyższe gdyby przeprowadzano więcej testów na Covid-19.
"Wkrótce osiągniemy poziom 150 tys. zgonów. To przerażająca liczba. Widzimy, że władze coraz bardziej łagodzą obostrzenia dotyczące dystansu społecznego, mimo takiej liczby przypadków"
- powiedział Medronho.
Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w trudno dostępnych rejonach rozległego kraju, takich jak Amazonia, w których pomoc medyczna jest często niedostępna.
Prawicowy prezydent Brazylii Jair Bolsonaro konsekwentnie pomniejsza znaczenie pandemii, mimo, że sam został zakażony i musiał poddać się samoizolacji na dwa tygodnie. Bolsonaro zachęca Brazylijczyków do powrotu do normalnego życia i pracy aby odbudować gospodarkę po największym - jak się ocenia - spadku w historii kraju.
Na półkuli południowej kończy się zima i powracają letnie upały. Tłumy ludzi zapełniają plaże i bary nie przestrzegając środków ostrożności.
Pod względem liczby zgonów Brazylia zajmuje drugie miejsce na świecie - po Stanach Zjednoczonych. Natomiast pod względem liczby zakażeń jest trzecim najbardziej dotkniętym koronawirusem krajem na świecie, po Stanach Zjednoczonych i Indiach.
„Wczoraj zrobiliśmy 145 000 testów, co jest nowym rekordem stanu Nowy Jork. To więcej testów niż gdziekolwiek w Stanach Zjednoczonych. (…) Wykonujemy rutynowe testy w całym stanie, co już robiliśmy, a teraz testujemy też oddzielnie +gorące obszary+ - wyjaśnił w czwartek Cuomo.
Jak dodał, odsetek zakażeń w całym stanie wynosił 1.26 proc., a jeśli nie liczyć 20 największych skupisk Covid-19 był nawet niższy i sięgał 1.01 proc. Ogólny wskaźnik zawyżają obszary w niektórych częściach dzielnic miasta: Brooklynu i Queensu, a także hrabstw Orange i Rockland. Odsetek testów z pozytywnym wynikiem wynosił tam średnio 5,8 proc.
„Niektórzy informują, że w stanie wzrasta wskaźnik infekcji. To nie jest faktem i jest to nieścisłe. (…) Zwracamy zwłaszcza uwagę na najbardziej zainfekowane skupiska stanowiące 6 proc. populacji stanu. Nie należy więc mylić 6 procent populacji z tym, co jest reprezentatywne dla całego stanu”
– argumentował gubernator.
Według władz, w tych 20 największych skupiskach wirusa odnotowano w sumie w ciągu ostatniej doby 23.2 proc. nowych zakażeń w całym stanie.
Podając inne dane na temat przebiegu batalii z wirusem Cuomo wyszczególnił, że w ciągu minionej doby w szpitalach przebywało 754 zakażonych pacjentów, w tym 106 nowo przyjętych. Na oddziałach intensywnej terapii były 172 osoby, a intubowanych 67. Zarejestrowano 10 zgonów, a pośród nich jeden w mieście Nowy Jork.
Według najnowszych statystyk od wybuchu pandemii cały stan odnotował 470 104 przypadków Covid-19, z czego 248 696 w mieście. Łącznie od początku pandemii zmarło w wyniku powikłań SARS-Cov-2 w stanie Nowy Jork 25 555 osób.
Specjalne zespoły złożone z przedstawicieli agencji zajmującej się m.in. wydawaniem zezwoleń na sprzedaż, produkcję i dystrybucję alkoholu, State Liquor Authority, oraz policji stanowej przeprowadziły w środę inspekcje w 637 różnych firmach. Siedem nie przestrzegało środków bezpieczeństwa wprowadzonych na czas pandemii.
Gubernator zwiększył z 10 do 15 tys. dolarów grzywny za łamanie przepisów o wielkości zgromadzeń. Za brak masek, tam gdzie nie można zachować dystansu społecznego, grozi kara w wysokości 1 000 dol.