W sobotę na olsztyńskim Starym Mieście odbył się wiec ludzi, którzy sprzeciwiają się restrykcjom wprowadzanym w związku z pandemią koronawirusa, niektórzy z uczestników kwestionowali także samą "obecność wirusa". Zgromadzenie było legalne, w ocenie oficera prasowego policji w Olsztynie Rafała Prokopczyka uczestniczyło w nim ok. 150 osób.
Uczestnicy spotkania nie mieli maseczek, nie zachowywali też między sobą dystansu społecznego. Policja legitymowała uczestników spotkania i proponowała im mandaty karne za brak maseczek.
- Żadna z osób nie przyjęła mandatu, legitymowani nie ukrywali swoich personaliów
- przyznał Prokopczyk. Dodał, że 8 legitymowanych osób zostało pouczonych, a wobec ponad 30 zostaną skierowane wnioski do sądu o ukaranie za brak maseczek.
Legitymowanie każdej trwało bardzo długo, ponieważ uczestnicy spotkania wdawali się w dyskusję z policjantami, próbowali ich przekonywać o "niekonstytucyjności działań".
- Personalia każdej z osób były sprawdzane w policyjnych bazach, co także wymagało czasu - podał Prokopczyk.
Zgromadzenie przebiegało spokojnie, nie doszło do aktów przemocy.