Dominik Tarczyński w mediach społecznościowych odniósł się do listu otwartego w obronie ludzi show biznesu zaszczepionych poza kolejką, jaki pojawił się w internetowym wydaniu "Gazety Wyborczej". - Ja tego Miszczaka to we wszystkich filmach oglądałem - ironizuje europoseł PiS.
W internetowym wydaniu "Gazety Wyborczej" ukazał się list otwarty w obronie celebrytów, którzy bez kolejki zaszczepili się przeciw COVID-19. "Nie możemy pogodzić się z falą złych, niesprawiedliwych, okrutnych słów, które wylały się na Krystynę Jandę i Andrzeja Seweryna" - napisały Iza Chruślińska i Danuta Kuroń. W liście napisano m.in. o "dezinformacji" oraz "obelżywych atakach, sugerujących rzekome szczepienia poza kolejką". Podpisało go kilkadziesiąt osób.
Na reakcje dotyczące listu otwartego w "Wyborczej" nie trzeba było długo czekać.
- Ja tego Miszczaka to we wszystkich filmach oglądałem. I polskich i zagranicznych! Piękny artysta!
- napisał z przymrużeniem oka europoseł Dominik Tarczyński.
Ja tego Miszczaka to we wszystkich filmach oglądałem.
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) January 4, 2021
I polskich i zagranicznych!
Piękny artysta! https://t.co/JPEkIUz1Wz
Skandal w sprawie szczepień poza kolejką wybuchł po tym, jak na jaw wyszły nazwiska ludzi show biznesu, którzy - mimo, że obecnie szczepiona jest "grupa zero" - przyjęli szczepionkę przeciw COVID-19. Na liście są jednak nie tylko artyści - media informują, że zaszczepieni zostali również ludzie związani ze stacją telewizyjną TVN: jej współzałożyciel Mariusz Walter, jak również członek zarządu Edward Miszczak (wraz z narzeczoną, która jest aktorką).