Mogę powiedzieć tak, stanowisko Prawa i Sprawiedliwości jest takie, szczepienia są i powinny pozostać dobrowolne. Mamy wyjątki, będziemy mieli wyjątki w postaci na przykład zawodów czy przedstawicieli służby zdrowia. To są osoby, które z jednej strony jeżeli one się pochorują, to będziemy mieli paraliż służby zdrowia, z drugiej strony to są osoby, które mają do czynienia z osobami, które same nie mogą się zaszczepić z przyczyn medycznych - powiedział zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. Jak dodał, "zależy nam na tym, by pewne grupy zawodowe były zaszczepione - na tyle, na ile się da, bo oczywiście są przeciwskazania zdrowotne - w 100 procentach".
Nowe ograniczenia związane z pandemią przedstawiono na konferencji prasowej we wtorek. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział m.in. wprowadzenie od 1 marca obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Rząd od 15 grudnia zmniejsza limity osób w transporcie, a także w restauracjach, kinach czy teatrach dla osób niezaszczepionych. Zwiększenie limitu będzie możliwe tylko dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę za pomocą certyfikatu COVID-19.
Nie ma takich planów. Pyta pan o moją wyobraźnię, tylko pan dobrze wie, że jeżeli ja, nawet podkreślając dziesięciokrotnie, że coś jest nierealne czy nie zaistnieje, ale tylko powiem, że coś jestem w stanie sobie wyobrazić, bo wyobraźnię mam dużą to zostanie to odebrane w takich, a nie inny sposób więc proszę wybaczyć, uchylę się od odpowiedzi. Ja nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości czy na przykład za dwa lata nie czeka nas kolejna pandemia o stokrotnie większej sile rażenia. Mogę powiedzieć tak, stanowisko Prawa i Sprawiedliwości jest takie, szczepienia są i powinny pozostać dobrowolne. Mamy wyjątki, będziemy mieli wyjątki w postaci na przykład zawodów czy przedstawicieli służby zdrowia. To są osoby, które z jednej strony jeżeli one się pochorują, to będziemy mieli paraliż służby zdrowia, z drugiej strony to są osoby, które mają do czynienia z osobami, które same nie mogą się zaszczepić z przyczyn medycznych
- mówił w tvn24.
Jak podkreślił: "Zależy nam na tym, by pewne grupy zawodowe były zaszczepione - na tyle, na ile się da, bo oczywiście są przeciwskazania zdrowotne - w 100 procentach".
- Będziemy do tego dążyć
- zapewnił.
Na pytanie o głosy wewnątrz PiS krytykujące ten pomysł, polityk odparł, że nie jest rzecznikiem poszczególnych posłów. Podkreślił też, że w partii nikt nie wprowadza cenzury. Dopytywany, czy podczas głosowania w tej sprawie będzie obowiązywać dyscyplina klubowa, Fogiel zaznaczył, że sam "zawsze jest zwolennikiem bardzo dużego zdyscyplinowania", również w kwestii przestrzegania już obowiązujących restrykcji covidowych.
Wicerzecznik PiS poinformował jednocześnie, że nie ma planów wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla wszystkich. Jak dodał, jest również ostrożny wobec pomysłu wykorzystywania paszportu covidowego na wzór krajów zachodnich.
- Ja jako ja nie miałbym najmniejszego problemu, żeby paszport pokazywać przy najróżniejszych okazjach (...), ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie możemy w ramach walki z pandemią doprowadzić do jakiejś katastrofy społecznej
- powiedział. Jego zdaniem taki krok doprowadziłby do "bardzo dużych emocji i podziałów społecznych".