"Jesteśmy o krok od tragedii z powodu pandemii" - przyznał gubernator włoskiego regionu Kampania Vincenzo De Luca. "Musimy wszystko zamknąć" - powiedział w piątek szef władz regionu przed wejściem w życie o godz. 23 godziny policyjnej na jego obszarze.
- Będziemy zmierzać w kierunku zamknięcia wszystkiego"
- oświadczył przewodniczący władz regionu ze stolicą w Neapolu. Tego dnia zanotowano w Kampanii prawie 2300 nowych zakażeń koronawirusem.
Wyjaśnił następnie: "Musimy zamknąć wszystko na miesiąc, 40 dni, a potem zobaczymy, ale bez drastycznych rozwiązań nie damy rady".
- Nie chcę widzieć sznura ciężarówek z trumnami
- dodał De Luca, przywołując obrazy z Bergamo w marcu.
- Jedynym celem musi być ratowanie życia rodzin, cała reszta się nie liczy
- stwierdził gubernator Kampanii.
Jego zdaniem sytuacja w szpitalach jest "ciężka", a już za kilka dni oddziały intensywnej terapii mogą być przepełnione.
- Planowanie pozwala nam nadal panować nad sytuacją, ale przy takich liczbach zakażeń nie ma systemu szpitalnego na świecie, który da radę w obliczu fali uderzeniowej
- uważa polityk z Neapolu.