Epidemia koronawirusa spowodowała, że rozgrywki sportowe prowadzone są bez publiczności, na co narzekają zawodnicy, przyzwyczajeni do głośnego dopingu. Ale.. nie wszyscy! Piłkarze ręczni wystosowali pismo do władz federacji (IHF) z prośbą o zamknięcie dla kibiców trybun w trakcie meczów mistrzostw globu, które 13 stycznia rozpoczną się w Egipcie. W niedzielę ma zapaść ostateczna decyzja. Zawodnicy boją się zakażenia koronawirusem.
Przedstawiciele IHF spotkają się w niedzielę z władzami Egiptu. Jak podała gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung", chodzi głównie o sprzeciw europejskich federacji.
To prawda. Pismo zostało podpisane przez wszystkich kapitanów europejskich drużyn i skierowane zostało do prezydenta światowego związku Hassana Moustafy. Zależy nam na tym, by na trybunach nie zasiadali kibice. Boimy się o nasze zdrowie i możliwe zakażenie koronawirusem
- przyznał niemiecki bramkarz Johannes Bitter.
Szanujemy zdanie zawodników i rozumiemy ich obawy, dlatego postanowiliśmy porozmawiać na ten temat z miejscowymi władzami
- przekazano w komunikacie IHF.
Organizatorzy dopuścili na razie możliwość zajęcia 20 procent miejsc na trybunach, ale i to wydaje się zawodnikom za dużo.