Szkoły w województwie śląskim są przygotowane do bezpiecznego rozpoczęcia nowego roku szkolnego – zapewniła podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach śląska kurator oświaty Urszula Bauer.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że szkoły są zaopatrzone w wystarczającą ilość środków do dezynfekcji, a dyrektorzy dołożyli wszelkich starań, by zapewnić w szkołach warunki zgodne z wytycznymi reżimu sanitarnego.
1 września naukę rozpocznie w woj. śląskim ponad 500 tys. uczniów oraz 160 tys. przedszkolaków.
Szkoły w woj. śląskim są przygotowane do rozpoczęcia bezpiecznego nowego roku szkolnego
– oświadczyła śląska kurator oświaty Urszula Bauer. "Nauka rozpocznie się w warunkach, o których uczniowie od wielu miesięcy marzyli - chcieli wrócić do szkół, kolegów i koleżanek, do nauczycieli" – dodała.
Z punktu widzenia inspekcji sanitarnej cieszy mnie, że szkoły mają środki dezynfekcyjne, mają środki ochrony indywidualnej, że kreatywność nauczycieli dyrektorów jest przeogromna. Potrafią wytyczne, które mają z MEN wdrożyć w życie, a nawet wprowadzić jeszcze ulepszenia, które są adekwatne do ich szkół. 20 powiatowych inspektorów sanitarnych z zespołami ludzi czeka na kontakt, wychodzi też do szkół. Sprawdzamy, czy przygotowania przebiegają tak, jak powinny. Jesteśmy do dyspozycji szkół
– powiedziała zastępczyni śląskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego Dorota Wodzisławska-Czapla.
Sanepid skontrolował w sierpniu w woj. śląskim 258 szkół na 1816 placówek znajdujących się w ewidencji. We wszystkich skontrolowanych szkołach opracowano wewnętrzne regulaminy na czas epidemii, zapewniono wystarczającą ilość środków do dezynfekcji rąk oraz pomieszczeń i sprzętów, zapewniono też ciepłą wodę i środki higieny osobistej oraz izolatoria na wypadek konieczności izolacji ucznia z objawami infekcji górnych dróg oddechowych.
251 skontrolowanych szkół miało termometry bezdotykowe, kolejnych 7 deklarowało, że będą je mieć do czasu rozpoczęcia zajęć. Zaledwie w kilku szkołach w woj. śląskim nauka ma się odbywać w innej formie niż stacjonarna. Są to placówki kształcące dzieci mające problemy ze zdrowiem. Do poniedziałku rano placówki te jednak nie zakończyły niezbędnych w tym celu procedur. Według kurator Urszuli Bauer ma to nastąpić w ciągu najbliższych godzin.
Jeżeli zagrożenia nie ma, zaczynamy edukację w systemie stacjonarnym. W przypadku pojawienia niebezpieczeństwa: zwiększonej zachorowalności czy w związku z zakażeniem osób, które w danej placówce nauczają czy pracują, można przejść na 2 inne modele edukacyjne - hybrydowy albo zdalny
- przypomniał wojewoda Jarosław Wieczorek i dodał:
Dyrektorzy z ogromnym zrozumieniem i siłą zaangażowali się w to, żeby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo, a nauczyciele oprócz tego bezpieczeństwa pragną zapewnić jak najwyższy poziom nauczania. Na wypadek, gdyby coś się miało wydarzyć - konsultacja dyrektora szkoły, rady pedagogicznej z powiatowym inspektorem nadzoru sanitarnego, organem prowadzącym. Wówczas będą podejmowane inne decyzje – mamy obserwacje europejskie, które wskazują, że podobne modele interwencyjnego zarządzania się sprawdzają.