Rząd Węgier radzi obywatelom, by nie planowali od 1 września wakacji za granicą ze względu na możliwe obostrzenia spowodowane sytuacją epidemiczną w Europie – oświadczył w środę szef kancelarii premiera Gergely Gulyas na konferencji prasowej.
- Sytuacja w Europie się pogarsza, a w niektórych krajach najwyżej doszło do stagnacji
- powiedział Gulyas.
- Nie jest możliwe żadne złagodzenie obecnych obostrzeń. Zważywszy na to, że liczba przypadków (koronawirusa) w większości krajów rośnie, będziemy potrzebowali ostrzejszych zasad
- dodał.
Gulyas dodał, że rząd premiera Viktora Orbana chce zapewnić bezpieczny początek roku szkolnego i o dalszych posunięciach zdecyduje w przyszłym tygodniu.
Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną w wielu krajach, w tym u sąsiadów Węgier, rząd wprowadził od 15 lipca ograniczenia w ruchu granicznym. Cudzoziemcy pochodzący z wielu państw bałkańskich, a także z Ukrainy i z Białorusi oraz niemal wszystkich państw pozaeuropejskich, nie mają prawa wjazdu na Węgry, a przyjeżdżających Węgrów obowiązuje kwarantanna.
Po przyjeździe z 10 kolejnych państw, w tym Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Rumunii, Serbii, Chin, Kanady i USA, cudzoziemcy muszą przejść badanie na granicy. Jeśli wystąpi podejrzenie zakażenia koronawirusem, nie mogą wjechać na Węgry. Jeśli podejrzenia nie ma, to i tak muszą przejść 14-dniową kwarantannę, chyba że mają dokument potwierdzający dwa negatywne testy na koronawirusa z ostatnich pięciu dni.
Obostrzenia te nie dotyczą Polski. Na Węgrzech stwierdzono dotąd 5002 zakażenia koronawirusem. 609 chorych na Covid-19 zmarło.