W obliczu rosnącej w ostatnim czasie liczby nowych zakażeń koronawirusem prezydent Emmanuel Macron chce jedynie lokalnych obostrzeń sanitarnych. Minister edukacji zapowiada powrót uczniów do szkół 1 września, będą oni jednak musieli nosić maski.
Minister edukacji Jean-Michel Blanquer potwierdził w czwartek wieczorem "powrót do szkoły dla wszystkich 1 września”. Zapowiedział, że noszenie masek będzie obowiązkowe dla wszystkich dzieci powyżej 11. roku życia.
O odroczenie rozpoczęcia roku szkolnego wnioskowały na początku tygodnia związki zawodowe nauczycieli. W wywiadzie dla telewizji France 2 minister podkreślił jednak, że „edukacja nie powinna być zmienną dostosowującą się do aktualnej sytuacji, obecnie mniej niż kiedykolwiek”.
Paryż i Marsylia zostały już zakwalifikowane do tzw. czerwonej strefy, w której diagnozuje się najwięcej zakażeń koronawirusem, dlatego też część nauczycieli z tych miast przeciwna jest powrotowi dzieci do szkół.
W całym kraju obecnie 3,5 proc. badanych na obecność koronawirusa osób ma pozytywny wynik testu, tj. 3-4 tys. osób w ciągu doby. To prawie trzy razy więcej niż na początku lata – informują francuskie służby medyczne.
- To siłą rzeczy niedoszacowana liczba zakażeń
- zauważa kierownik działu epidemiologii nowych chorób w Instytucie Pasteura prof. Arnaud Fontanet w wywiadzie dla dziennika „Le Figaro”. Zdaniem Fontaneta faktyczna liczba nowych zakażeń wynosi 5-10 tys. dziennie.
Każda zainfekowana osoba zakaża statystycznie ponad jedną inną osobę.
Francuscy epidemiolodzy wskazują jednak, że obecnie jest mniej poważnych przypadków niż tuż po wybuchu pandemii.
- Liczba hospitalizacji i przyjęć na oddziały intensywnej terapii rośnie powoli, ale jednak rośnie
- zauważa Fontanet.
Liczba osób przyjmowanych do szpitali w związku z koronawirusem każdego tygodnia rośnie ostatnio o 15 do 20 proc. w zależności od regionu.
Prezydent Macron powtarza w publicznych wypowiedziach, że władze będą wprowadzać kwarantanny jedynie lokalnie.
W przypadku „bardzo aktywnego” rozprzestrzeniania się wirusa szkoły i uczelnie wyższe na „określonym obszarze geograficznym” będą zamykane, a nauczanie będzie odbywać się na odległość.
Jeśli rozprzestrzenianie się wirusa będzie określone jedynie jako „aktywne”, uczniowie będą na przemian korzystać z lekcji stacjonarnych i zdalnych.
- Wszyscy uczniowie muszą mieć dostęp do lekcji odbywających się na miejscu w każdym tygodniu
– uważa Blanquer.