Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Wyjdźmy masowo na boiska i powiedzmy rządowi, że mamy jego restrykcje gdzieś". Gwiazda futbolu nawołuje do łamania restrykcji

John Arne Riise, była gwiazda Liverpoolu i rekordzista w liczbie występów w reprezentacji Norwegii, obecnie trener w czwartej lidze, w liście do wszystkich szkoleniowców tego szczebla wezwał do złamania restrykcji związanych z pandemią koronawirusa i masowego wyjścia na boiska.

John Arne Riise
John Arne Riise
By Jarvin - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7587690

Norweskie obostrzenia nie pozwalają m.in. na treningi w odległości mniejszej niż jeden metr w rozgrywkach od czwartej najwyższej ligi do niższych i we wszystkich innych dyscyplinach tzw. sportu masowego. Mecze tego szczebla są w dalszym ciągu zakazane, na razie do 10 sierpnia.

Wyjdźmy masowo na boiska i powiedzmy rządowi, że mamy jego restrykcje gdzieś. Jeżeli zrobimy to wszyscy razem będziemy siłą. Rząd działa niesprawiedliwie ograniczając sport masowy i jednocześnie wmawiając nam jak jest ważny dla społeczeństwa”

- napisał Riise w liście cytowanym przez kanał telewizji TV2.

39-letni piłkarz rozegrał w reprezentacji Norwegii 110 spotkań i poza Liverpoolem (2001-2008) grał w AC Monaco (1998-2001), AS Roma (2008-2011) i Fulham (2011-2014). Przez całą karierę był znany z kontrowersyjnych zachowań, zamiłowania do hazardu oraz seksoholizmu.

Jest norweskim piłkarzem, który najczęściej gościł na łamach skandynawskich magazynów kolorowych. Kilkakrotnie bankrutował, opróżnił konto oszczędnościowe swojej 7-letniej córki, a kilku celebrytkom skandynawskiej telewizji i filmu wysyłał regularnie SMS-y z seksualnymi propozycjami. W autobiografii przyznał, że hazard, alkohol i wyuzdany seks był codziennością jego zawodowego życia.

Obecnie jest trenerem czwartoligowego Flint Toensberg i skomentował, że restrykcje i obostrzenia epidemiologiczne rządu nie są równe dla wszystkich. Jego zdaniem pozwolenie na otwarcie pubów i masowe picie piwa w parkach dyskryminuje piłkarzy, którzy prowadza zdrowe życie i chcą trenować, lecz nie mogą, co powoduje upadek tężyzny fizycznej całego społeczeństwa.

„Jedni bawią się masowo w barach parkach i na ulicach bez utrzymywania żadnego dystansu i przytulają się pijani i to jest dla rządu w porządku, a my nie możemy prowadzić zajęć. Futbol z utrzymywaniem odległości jednego metra nie jest grą tylko jakąś żałosną, absurdalną farsą”

- powiedział piłkarz wcześniej na antenie TV2.

Minister kultury i sportu Abid Raja po liście Riise zwrócił się do klubów z apelem: "Obecne obostrzenia związane z pandemia obowiązują wszystkich i są szczególnie ważne w sportach kontaktowych jak piłka nożna. Taki bunt jest nie do przyjęcia i mam tylko nadzieję, że do niego nie dojdzie. W obecnej sytuacji wszyscy musimy wykazać się odpowiedzialnością społeczną, a zwłaszcza sportowcy, którzy są przykładem dla młodzieży”.

Według informacji TV2 po apelu Riise, który jest w Norwegii w dalszym ciągu wielkim autorytetem, większość klubów czwartej i niższych lig rozpoczęła od wtorku treningi kontaktowe łamiąc restrykcje, a ich liczba rośnie.

„Nie jesteśmy zadowoleni z obecnych restrykcji rządu i prosiliśmy o ich złagodzenie, lecz poczekajmy i prowadźmy dialog. Bunt to bardzo zły sygnał” - skomentowała norweska federacja piłkarska.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#koronawirus #epidemia #restrykcje #boiska

mg