Już dziś możemy poznać zmiany w obostrzeniach sanitarnych. Trwa Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, po którym zapowiedziana zostanie konferencja prasowa. Na rewolucyjne zmiany nie ma raczej co liczyć. - Zalecam ostrożność, nauka z poprzedniej fali jest taka, że zbyt szybkie luzowanie prowadzi do ponownego przyspieszenia pandemicznego - mówił dziś minister zdrowia, Adam Niedzielski.
W trybie online odbywa się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego. Zgodnie z zapowiedziami ma się po nim odbyć konferencja dotycząca ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa.
Zgodnie z zapowiedzią rzecznika rządu Piotra Müllera po posiedzeniu planowane jest przekazanie nowych informacji na temat obostrzeń. Müller podkreślił, że zmiany w ograniczeniach będą wprowadzane wieloetapowo.
Większość obowiązujących obecnie obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa przedłużono do 25 kwietnia, ale od 19 kwietnia zostały otwarte żłobki i przedszkola. Hotele pozostaną nieczynne włącznie do 3 maja.
Nieoficjalnie mówi się, że od najbliższego poniedziałku ponownie otwarte zostaną salony fryzjerskie i kosmetyczne, a także wielkopowierzchniowe sklepy budowlane i meblowe.
Rewolucyjnych zmian raczej nie należy się spodziewać. Minister zdrowia, Adam Niedzielski, w radiowej "Trójce" mówił o rozwadze przy podejmowaniu decyzji o luzowaniu obostrzeń.
- Widzę pewnego rodzaju reakcje, które są każdorazowo nadmiarowe. Jak mamy troszeczkę lepszą sytuację epidemiczną, to wszyscy natychmiast zaczynają krzyczeć, żeby wszystko otwierać, a za chwilę, jak pojawia się kolejna fala, to wszyscy się pytają, po co luzowaliśmy
– powiedział.
Odnosząc się do ewentualnego otwarcia ogródków gastronomicznych, ocenił, że "to jeszcze nie jest ten czas". Minister był również pytany, czy możliwe jest otwarcie restauracji lub hoteli dla osób w pełni zaszczepionych.
- Na razie nie ma takich rozważań, na razie musimy zdefiniować sobie sposób postępowania ze szpitalami, z infrastrukturą, bo musimy je szybko przywrócić do normalnego funkcjonowania – powiedział.
- Zalecam ogromną ostrożność. Nauka z poprzedniej fali jest taka, że zbyt szybkie luzowanie prowadzi do ponownego przyspieszenia pandemicznego
– podkreślił.
Niedzielski zwrócił uwagę, że ewentualne otwieranie hoteli lub restauracji, mimo pandemii, to skrajna nieodpowiedzialność i narażanie innych na niebezpieczeństwo.
Powiedział, że najpóźniej za tydzień rząd chce przedstawić harmonogram luzowania obostrzeń w poszczególnych regionach.
- Jestem zwolennikiem stref, bo zupełnie inna sytuacja epidemiczna jest w tej chwili na Śląsku, a zupełnie inna jest na Podkarpaciu, gdzie tych zakażeń jest poniżej 30 na 100 tys., a na Śląsku jest ok. 50 – powiedział. Zaznaczył, że pod uwagę będzie również brana sytuacja w szpitalach.
- Będę chciał proponować przejrzysty plan, żeby przez cały maj było wiadomo, które województwa, według jakich kryteriów będą miały otwierane poszczególne sektory. I również wtedy na pewno w tym katalogu otworzeń znajdzie się hotelarstwo
– powiedział.
O tym, że na posiedzeniu RZZK będzie rekomendowana regionalizacja obostrzeń, zapowiadał wczoraj rzecznik MZ, Wojciech Andrusiewicz.