Szef Rady Medycznej przy premierze, Andrzej Horban, stwierdził jednoznacznie, że "stoimy przed faktem znacznego wzrostu zachorowań" na koronawirusa. Wyraźny przyrost liczby zakażonych odnotowano już w minionych dniach, ale zdaniem prof. Horbana, w szczycie możemy odnotowywać nawet 30 tys. nowych przypadków dziennie.
Od ponad tygodnia obserwować możemy wzrost dziennej liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Polsce, a eksperci nie mają wątpliwości, że powinniśmy mówić o trzeciej fali epidemii w naszym kraju.
Prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19 nie ukrywa, że stoimy w obliczu dużego wzrostu zachorowań. Wskazuje, że obecnie są trzy scenariusze, jednak nie wiadomo, który będzie realizowany.
- Jest łagodniejszy i optymistyczny, to jest taki, że będziemy mieli mniej więcej do wysokości fali jesiennej, czyli maksymalnie 20 parę tysięcy osób [dziennie]. Wersja pesymistyczna, nie chcę powiedzieć że realistyczna, jest taka, że będziemy mieli 50-60% więcej. Dlatego że ten wirus namnaża się łatwiej niż tzw. dziki, w związku z tym podatność społeczeństwa jest większa, więcej osób zacznie chorować. Plus należy sobie zaliczyć to, że jednak część osób już przechorowała i w tych województwach, które cierpiały na jesieni, część osób już ma przeciwciała i jest odporna
- mówił w TVN24 Horban.
Specjalista uważa, że odsetek uodpornionych to ok. 20-30 proc. populacji i jego zdaniem to wystarczy, by "zahamować wielką falę epidemii"
#RozmowaPiaseckiego | prof. Horban: jeżeli mieliśmy ponad 20 tysięcy zakażeń w szczycie jesiennym i ten wirus jest zakaźny mniej więcej 50-70 procent, czyli proste liczenie - zarazi się w szczycie już nie 20 tysięcy, tylko 30 tysięcy.
— Rozmowa Piaseckiego (@tvn24rozmowa) March 1, 2021
OGLĄDAJ w @tvn24 https://t.co/UgWoKSMCpZ pic.twitter.com/HuQZBQj6Su