Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę, że badania potwierdziły zakażenie SARS-CoV-2 u 8895 osób. Zmarło 636 chorych. Prof. Robert Flisiak był pytany w środę w RMF FM, czy jest to dobry moment na luzowanie obostrzeń, skoro liczba zgonów jest tak duża.
- Tak, to jest właściwy moment, dlatego, bo widzimy dynamikę, widzimy zmniejszanie się liczby zakażeń, zmniejszanie się obciążeń w placówkach opieki zdrowotnej
- powiedział prof. Flisiak.
Dodał, że zgony, które są widoczne obecnie w statystykach są następstwem tego, co się działo 3-4 tygodnie temu.
- Zanim dojdzie do zgonu pacjent przez te kilka tygodni choruje. Rzadko się zdarza, żeby w przebiegu COVID-19 zgon następowało w pierwszym tygodniu choroby. Jeżeli tak się zdarza to zwykle jest to następstwo chorób towarzyszących
- podkreślił.
Prof. Flisiak dodał, że premier przedstawiając proponowane poluzowania podkreślał, że jest to plan, który może zostać zmodyfikowany. - Może trzeba będzie zrobić krok w tył - powiedział.
Z informacji, które znajdują się na stronie gov.pl wynika, że od 1 maja w całej Polsce będą obowiązywać jednolite zasady bezpieczeństwa. Od 1 maja otwarte będą salony fryzjerskie i kosmetyczne; od 4 maja - galerie sztuki i muzea, sklepy budowlane, meblowe, galerie handlowe. 8 maja otworzą się hotele. 15 maja planowane jest zniesienie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni otwartej. Sporo obostrzeń ma być poluzowanych od 29 maja. Wtedy m.in. mają być otwarte restauracje, kina, teatry, szkoły podstawowe i średnie. We wszystkich wymienionych miejscach obowiązywać będzie ścisły rygor sanitarny, będą też ograniczenia dotyczące liczby osób, np. w kinach czy w restauracjach.