Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador całkowicie został wyleczony z Covid-19 i czuje się "bardzo dobrze" - poinformowała w piątek meksykańska minister spraw wewnętrznych Olga Sanchez. Szef państwa wkrótce ma powrócić do publicznej działalności.
Obrador w niedzielę ujawnił, że jest zakażony koronawirusem. Dodał wtedy, że ma łagodne objawy i jest pod opieką lekarzy.
67-letni prezydent Meksyku był od dawna krytykowany za dawanie publicznie złego przykładu współobywatelom w kwestii walki w pandemią. Rzadko widziany był z maseczką na twarzy i często podróżował rejsowymi samolotami. Sprzeciwiał się też zamknięciu gospodarki argumentując, że byłaby to katastrofa dla wielu Meksykanów.
Zgodnie z komunikatem rządowym Obrador poczuł się gorzej w niedzielę dopiero po powrocie do stolicy, ok. 6 godzin po wyjściu z samolotu, którym przyleciał z San Luis Potosi. Media w Meksyku natychmiast zaczęły zastanawiać się, ile osób mogło ulec zakażeniu podczas trzydniowej wizyty, jaką Obrador składał w asyście ministrów w środkowym i północnym Meksyku.
W czwartek Meksyk wyprzedził Indie pod względem liczby zgonów na Covid-19 i obecnie jest na trzecim miejscu na świecie jeśli chodzi o ofiary pandemii, za USA i Brazylią. Dotychczas w tym kraju zmarło 155 145 osób, a zakażeń w sumie stwierdzono oficjalnie 1 825 519. Władze przyznają jednak, że przypadków infekcji może być znacznie więcej, głównie ze względu na niewystarczającą liczbę testów.
Meksyk jest pierwszym państwem w Ameryce Łacińskiej, które rozpoczęło kampanię szczepień przeciwko Covid-19. Jednak do tej pory kraj ten otrzymał zaledwie 650 tysięcy dawek szczepionki Pfizera.