Stan ciężarnej żony i czwórki dzieci polskiego dyplomaty jest stabilny; trwa pogłębiona diagnostyka - wynika z informacji przekazanych przez zastępcę dyrektora ds. medycznych CSK MSWiA dr Artura Zaczyńskiego. W placówce zapewniono im opiekę ginekologiczną oraz pediatryczną.
Jak dodał Zaczyński, trwa oczekiwanie na wyniki typowania genetycznego. Chodzi o badanie pod kątem możliwej mutacji indyjskiej SARS-CoV-2.
- W tej chwili próbka pobrana od pacjentów, którzy trafili do nas z Indii, została wysłana transportem lotniczym do zespołu prof. Krzysztofa Pyrcia. Będzie poddana badaniom pod kątem możliwej mutacji indyjskiej. Wszyscy pacjenci przebywają w szpitalach, ich życie nie jest zagrożone
- mówił wcześniej rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
W niedzielę po południu do Polski przyleciał specjalny samolot, którym z Indii ewakuowano polskiego dyplomatę ciężko chorego na COVID-19. Towarzyszyła mu jego rodzina - chora ciężarna żona i czworo dzieci. Dyplomata przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej w Warszawie, a jego rodzina - w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA.
W akcję transportu zaangażował się szereg podmiotów - Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Zdrowia, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Urząd Lotnictwa Cywilnego, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, Lotnicze Pogotowie Ratowniczego oraz PL LOT.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślił w poniedziałek, że "cała akcja logistyczna była zorganizowana w najwyższym reżimie epidemicznym", a procedura dotycząca podróży została specjalnie opracowana przez Główny Inspektorat Sanitarny.