Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Litwy: nie żyją trzej żołnierze USA, którzy zaginęli na poligonie w Podbrodziu; trwają poszukiwania czwartego • • •

„Piorunujący efekt”. Wiceminister zakażony koronawirusem: Wziąłem ten lek. To działa

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł jest zakażony koronawirusem. Na covid-19 choruje również jego rodzina. Polityk podaje, że przyjął amantadynę. „Ona działa na COVID! Jestem przykładem” – napisał. Emocje w tej sprawie studzi rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Nie ma badań klinicznych na szeroką skalę, które potwierdziłyby skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19 – powiedział Wojciech Andrusiewicz.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/MrTozzo/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Marcin Warchoł na Twitterze przekazał wczoraj wieczorem, że przyjął lek – amantadynę. Opisał objawy towarzyszące zachorowaniu i stwierdził, że efekt przyjęcia preparatu jest "piorunujący".

Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg. lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, wiec wziąłem amantadynę – piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od Ministerstwa Zdrowia, by zajął się tym lekiem"

– podał w mediach społecznościowych  Marcin Warchoł.

O działaniu amantadyny na Covid pisał wcześniej lekarz z Przemyśla. Dr Włodzimierz Bodnar zapewniał, że można wyleczyć COVID-19 w 48 godzin. Dodał, że posiada ponad sto udokumentowanych przypadków wyleczeń z koronawirusa przy użyciu leku.

Dziś podczas konferencji prasowej Ministerstwa Zdrowia o wpis wiceministra pytany był rzecznik resortu.

Nie ma badań klinicznych

"Amantadyna była opiniowana przez AOTMiT – Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Jest jedna opinia i bardzo znacząca – nie ma na dziś badań klinicznych na szeroką skalę, której potwierdziłyby z jednej strony skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19, a z drugiej strony bezpieczeństwo takiej terapii"

– zaznaczył Andrusiewicz.

"Więc my jako Ministerstwo Zdrowia nie możemy rekomendować terapii, które nie są przetestowane" – dodał.

Andrusiewicz wskazywał, że amantadyna jest używana w lecznictwie w Polsce, ale innych chorób.

"Pamiętajmy, że do leczenia konkretnej choroby musi być badanie kliniczne z oceną skuteczności, jakości i bezpieczeństwa. Na dziś takich badań klinicznych na szeroką skalę nie ma, stąd też nie ma tu z naszej strony rekomendacji, ale zwracam też uwagę, że nie ma tu rekomendacji ze strony Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych" – tłumaczył.

Amantadyna to lek stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych. Lek ten oficjalnie jest wykorzystywany w leczeniu choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego i ostrego uszkodzenia mózgu. Jednak wykazuje także działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego.

Amantadyna nie została umieszczona w najnowszych, trzecich już rekomendacjach Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, dotyczących leczenia COVID-19 (opublikowanych 13 października 2020 r.).

"Nie zrobiliśmy tego, ponieważ nie sądziliśmy, że będzie to potrzebne. Nie ma bowiem żadnych podstaw merytorycznych ani naukowych do stosowania amantadyny w zakażeniach wywołanych przez koronawirusa SARS-CoV-2"

– przekonywał w listopadzie prezes Towarzystwa prof. Robert Flisiak.

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, pap

#amantadyna #lek #koronawirus

Michał Gradus