"Co za debil wymyślił te kwarantanny?" - pytał w 2020 roku poseł Konfederacji Artur Dziambor. Niedługo później sam poważnie zachorował i znalazł się w szpitalu. Następnie pisał o "płucach w rozsypce" i długim dochodzeniu do siebie. Dziś potwierdza, że zaszczepił się przeciw COVID-19, bo nie chce wracać do szpitala.
Poseł Konfederacji Artur Dziambor znany był ze swojego dość specyficznego podejścia do pandemii koronawirusa. Już po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu krytykował zasady kwarantanny.
„Moja żona też była zbadać. Negatywny. No i teraz tak: ja kończę izolację 12.11. i tego dnia moja żona (z dziećmi) wpada w 7 dni dodatkowej kwarantanny. Pytanie: co za debil wymyślił te kwarantanny?”
- pisał na Twitterze nie przebierając w słowach.
Jestem w domu od czwartku. Objawy od soboty. We wtorek dostałem wynik Pozytywny. Moja żona też była zbadać. Negatywny. No i teraz tak: ja kończę izolację 12.11. i tego dnia moja żona (z dziećmi) wpada w 7 dni dodatkowej kwarantanny. Pytanie: co za debil wymyślił te kwarantanny?
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) November 4, 2020
Niedługo później poseł Konfederacji trafił do szpitala w ciężkim stanie z powodu zakażenia. Jak sam przyznał, jego płuca były "w rozsypce". W tym samym czasie inny poseł Konfederacji - Grzegorz Braun - promował książkę o "fałszywej pandemii".
Dziś Artur Dziambor z Konfederacji, pytany w Radiu Plus o informacje Onetu, który ujawnił, że poseł przyjął szczepionkę przeciw COVID-19, odparł: "Ja się zaszczepiłem dlatego, że przechodziłem COVID bardzo ciężko i nie chciałem wrócić do szpitala".
- To była moja pierwsza wizyta w szpitalu w życiu, w takim stanie, w jakim mnie tam przyniesiono. Poza tym jestem astmatykiem i do tego jeszcze otyłym. Ciężko być na tyle głupim, żeby się nie zabezpieczać na wszelkie możliwe sposoby. Tak jak faszeruję się regularnie wszystkimi możliwymi witaminami. Celowo nie rozmawialiśmy o tym, celowo nie wywoływaliśmy dyskusji, żeby nie brać udziału w kampanii "Szczepimy się". Ja za każdym razem mówiłem: idźcie do lekarza. Jaki to jest przekaz? Trzeba być naprawdę niespełna rozumu, żeby nie zrozumieć tego przekazu
- dodał polityk Konfederacji.
Poseł Dziambor ma już dziś inne spojrzenie na całą sytuację, ale poseł Braun pozostał przy swoim zdaniu: dalej odmawia noszenia maseczki w Sejmie i jest z tego powodu wykluczany z obrad. Może powinien porozmawiać z klubowym kolegą?