Delta jest obecnie w Belgii najbardziej rozpowszechnionym wariantem koronawirusa wśród osób, u których stwierdza się pozytywny wynik testu. Odpowiada za ok. 50 proc. infekcji. Jak informuje VRT, belgijskie władze przewidują, że do końca miesiąca prawie wszystkie nowe zakażenia koronawirusem w Belgii będą dotyczyć właśnie wariantu Delta.
Wirusolog profesor Marc Van Ranst mówi, że nie jest to powód do paniki. Jednak on i inni eksperci twierdzą, że potrzebna jest ostrożność, ponieważ poziom szczepień w Belgii nie jest jeszcze wystarczająco wysoki.
Występując w programie publicystycznym VRT Radio 1 profesor Van Ranst powiedział, że „niebezpieczeństwo pozostanie ograniczone, jeśli będziemy nadal szczepić".
- Liczba przypadków może wzrosnąć, ale liczba przypadków, które trafią do szpitala lub zakończą się śmiercią pozostanie ograniczona, gdy osiągniemy poziom szczepień, który normalnie powinniśmy osiągnąć
- zaznaczył.
W ciągu ostatnich kilku dni liczba osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa zaczęła ponownie rosnąć. Eksperci twierdzą jednak, że przynajmniej po części wynika to z większej liczby badań, w szczególności wśród tych, którzy mają wyjechać na zagraniczne wakacje. Pomimo wzrostu liczby nowych zakażeń liczba pacjentów z Covid-19 w szpitalach nadal spada.