Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Nowy Jork łagodzi obostrzenia

Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo zapowiedział wczoraj rozluźnienie restrykcji w niektórych rejonach stanu, wprowadzonych z powodu nasilenia pandemii koronawirusa. Jednak w najbardziej zakażonych „czerwonych strefach” na nowojorskim Brooklynie pozostaną w mocy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/Free-Photos/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Wzrost zachorowań miał miejsce głównie na obszarach stanu z dużą populacją ortodoksyjnych Żydów. Odnotowały to także hrabstwa Rockland i Orange. Urzędnicy stanowi ocenili, że mieszkańcy tych terenów nie przestrzegają zasad dystansu społecznego.

Cuomo ogłosił środową decyzję dwa tygodnie po tym, kiedy utworzył trzy strefy na obszarach, z największym wzrostem liczby przypadków koronowirusa. Najostrzejsze ograniczenia w „czerwonych strefach” objęły zamknięcie mniej istotnych dla gospodarki stanu firm, a także szkół. Do domów modlitwy może uczęszczać ograniczona liczba wiernych.

W „czerwonych strefach”, z najwyższymi wskaźnikami pozytywnych testów na obecność wirusa, domy modlitwy mogą być wypełnione w 25 proc., ale z udziałem nie więcej niż 10 osób. W „pomarańczowych strefach”, tzw. średniego ryzyka, dopuszczalne jest zajęcie 33 proc. miejsc i obecność do 25 osób. W „żółtych strefach” obiekty kultu religijnego mogą przyjmować do 50 proc. wiernych.

Jak ocenił gubernator w „czerwonych” i „pomarańczowych” strefach dzielnicy Queens - Kew Gardens, Forest Hills i Far Rockaway - nastąpił wystarczający postęp w zwalczaniu Covid-19, aby stały się strefami żółtymi, z najmniejszymi ograniczeniami. Firmy wznowią działalność w czwartek. Posiłki w pomieszczeniach i na zewnątrz restauracji będą dozwolone, ale przy udziale nie więcej niż czterech gości przy stole.

Szkoły na obszarach, które zmieniają się w „żółte strefy”, będą mogły otworzyć podwoje w poniedziałek. Dotychczas kształciły uczniów zdalnie.

„To dobra wiadomość. Świętujcie. Nie panikujcie. Nie bójcie się. (…) Udało nam się. Wiemy, jak to robić"

- mówił Cuomo podczas konferencji prasowej w stolicy stanu Albany.

Ograniczenia nie zostaną na razie złagodzone w „czerwonych strefach” Brooklynu, Odsetek testów z pozytywnym wskaźnikiem sięga tam 5,5 proc. „Pomarańczowe strefy” na Brooklynie staną natomiast zaś „żółtymi”.

Jednocześnie gubernator poinformował, że z powodu nasilenia zakażeń w Ozone Park, w dzielnicy Queens, nie objętym wcześniej żadną strefą, ustanowiona zostaje „żółta”.

W środę Cuomo ogłosił również nowe wytyczne dotyczące miejsc o najwyższym wskaźniku testów z wynikiem pozytywnym. Będą mogły opuścić „czerwoną strefę” po 10 dniach utrzymywania się odsetka zakażeń poniżej 3 proc., „pomarańczową” poniżej 2 proc. i „żółtą” poniżej 1,5 proc. „Kiedy widzimy postęp, odpowiednio dostosowujemy działania” - wyjaśnił gubernator.

Restrykcje wywołały protesty na początku października w dzielnicy Borough Park na nowojorskim Brooklynie. Członkowie ortodoksyjnej społeczności żydowskiej pozwały władze stanu i miasta do sądu argumentując, że są szczególnym celem ataków. Sędzia podtrzymał jednak ograniczenia w najbardziej zakażonych rejonach.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#koronawirus #Nowy Jork

mg