Najwięcej nowych zakażeń koronawirusem na 100 tys. osób przypada w województwie warmińsko-mazurskim - podaje portal wp.pl, powołując się na dane analityków. Niewykluczone, że jest to efekt nowej, brytyjskiej odmiany koronawirusa.
Dziś resort zdrowia odnotował 8777 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Dane o nowych przypadkach w tym tygodniu są widocznie wyższe niż jeszcze na początku lutego. Resort zdrowia wprost mówi o tym, że doświadczamy już trzeciej fali epidemii.
W programie Wirtualnej Polski "Tłit" szef resortu zdrowia, Adam Niedzielski, wskazał, że widoczne są tu pewne różnice, jeśli chodzi o poszczególne regiony.
- Można w tym ujęciu regionalnym nawet widzieć paradoks, że w północnej części kraju mamy jeszcze te resztki drugiej fali, a na południu zaczyna się już trzecia fala w takiej dużej skali
- powiedział Niedzielski.
Jak wskazuje bowiem wp.pl, powołując się na dane niezależnych analityków, to właśnie położone na północy kraju województwo warmińsko-mazurskie jest dziś regionem, gdzie notuje się najwięcej nowych przypadków koronawirusa na 100 tys. mieszkańców. Od kilku dni warmińsko-mazurskie znajduje się też w czołówce województw z najwyższą dobową liczbą zakażeń. Minister zdrowia zaznaczył, że wcześniej nie były tam widoczne takie przyrosty.
Widoczne jest to chociażby na analizach Piotra Tarnowskiego.
#COVID19 w 🇵🇱
— Piotr Tarnowski (@PiotrekT) February 19, 2021
📈 Wskaźnik średniej z 7 dni liczby nowych zakażeń #COVID19 na 100 tys. mieszkańców 🇵🇱 wynosi 1⃣7⃣,2⃣ 👉https://t.co/fISYFwF88t
💉 Ostatniej doby zaszczepiono 1⃣6⃣7⃣9⃣3⃣9⃣ osób 👉 https://t.co/wzFGpCBxoK pic.twitter.com/Npa8ViFAXC
Pytany przez portal wp.pl o przyczyny wzrostów zakażeń szef wojewódzkiej stacji sanepidu w Olsztynie, odparł, że może to mieć związkiem z brytyjskim wariantem koronawirusa.
Dodał, że w części szkół i przedszkoli wprowadzono nauczanie zdalne lub hybrydowe i widoczne są także "rozproszone ogniska rodzinne".- Wirus trafia na mniej odporną populację ludności, w poprzednich miesiącach nie mieliśmy znaczących zachorowań. Na to wszystko nałożył się fakt, że część mieszkańców uznała już obostrzenia za męczące i wróciła do to bardziej aktywnego trybu życia - powiedział wp.pl Janusz Dzisko