Dzisiejszy spór pomiędzy posłami KO, Sławomirem Nitrasem i Marcinem Kierwińskim, a wiceministrem zdrowia Januszem Cieszyńskim zaowocował ujawnieniem SMS-a, który do Cieszyńskiego wysłał Sławomir Neumann. Z jego treści wynikało, że poseł PO jest zainteresowany znalezieniem szybkiej ścieżki dla atestowania masek sprowadzanych z Chin przez jego znajomego. Neumann tłumaczył, że jego działanie było "interwencją poselską".
Dzisiaj przed południem, przed gmachem Ministerstwa Zdrowia doszło do wymiany zdań między posłami PO: Sławomirem Nitrasem i Marcinem Kierwińskim, a wiceszefem tego resortu Januszem Cieszyńskim. Parlamentarzyści PO zorganizowali tam konferencję prasową. Gdy przybyli na miejsce, kończył się właśnie briefing Cieszyńskiego.
W efekcie doszło do kilkunastominutowego sporu przed kamerami telewizyjnymi między politykami PO, a wiceszefem MZ. Kierwiński i Nitras zarzucili Prawu i Sprawiedliwości, zwłaszcza ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu "zarabianie na epidemii".
#TVPInfo | Na konferencję @jciesz wtargnęło dwóch posłów opozycji - Sławomir #Nitras i Marcin #Kierwiński - żądających dymisji Łukasza Szumowskiego. W odpowiedzi wiceminister odczytał głośno wiadomość, którą napisał do niego partyjny kolega agresorów - Sławomir #Neumann. pic.twitter.com/VEOferC0MW
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) May 20, 2020
Cieszyński odpowiadał, że to kłamstwo. Jako argument odczytał SMS-a, którego 16 marca otrzymał od Sławomira Neumanna, a w którym polityk Platformy pytał go - w imieniu swego znajomego - o możliwość przyspieszenia procedur dla uzyskania certyfikatu dla maseczek, które zamierzał sprowadzać z Chin.
W nawiązaniu do wydarzeń z dzisiejszej konferencji prasowej @MZ_GOV_PL, po rozmowie z posłem @SlawekNeumann, publikuję treść naszej rozmowy z 16 marca. pic.twitter.com/mo34DNQVmw
— Janusz Cieszyński 🇵🇱💯 (@jciesz) May 20, 2020
Cieszyński odpowiedział: "jest procedura przyspieszona". "Do kogo ma się zgłosić?" - zapytał w kolejnej wiadomości Neumann. "Do mnie. Niech napisze mail na [email protected]" - odparł wiceminister.
Neumann, odnosząc się do sprawy na późniejszej konferencji prasowej, tłumaczył, że była to "interwencja poselska".
"Była wynikiem zgłoszenia się przedsiębiorcy z mojego okręgu wyborczego, który przez kilka dni nie mógł się dobić o jakąkolwiek informację z Ministerstwa Zdrowia czy z Generalnego Inspektoratu Sanitarnego jak przeprowadzić procedurę atestu dla masek, które chce sprowadzić z Chin"
- relacjonował poseł, lider pomorskich struktur Platformy.
Jak dodał, 16 marca, kiedy rozpoczynała się pandemia i w Polsce brakowało sprzętu ochronnego, przedsiębiorcy próbowali dowiedzieć się od resortu zdrowia jak przeprowadzić atest sprowadzanych artykułów.
"Moja wymiana korespondencji z ministrem Cieszyńskim dotyczyła przyspieszenia procedury nadania atestów, czyli przebadania tych maseczek, czy są bezpieczne, czy nie ma możliwości przeprowadzenia tej procedury nie w normalnym terminie prawie trzech miesięcy, tylko przyspieszonym w związku z tym, że jest pandemia koronawirusa i potrzeba szybciej takiego sprzętu na polskim rynku"
- zaznaczył Neumann.