Młoda Włoszka z Toskanii została omyłkowa zaszczepiona aż czterema dawkami preparatu firmy Pfizer. Może się jednak okazać, że kobieta będzie musiała powtórzyć szczepienie. Według jednej z hipotez, w takiej sytuacji organizm może w ogóle nie wytworzyć przeciwciał.
Początkowo informowano, że kobieta otrzymała sześć szczepionki przeciwko COVID-19, ale potem personel lekarski ustalił, że było ich o dwie mniej. Do błędu doszło w szpitalu we włoskim mieście Massa, gdzie 23-letnia absolwentka psychologii klinicznej, obecnie na stażu, otrzymała większość zawartości fiolki ze szczepionką zamiast jednej dawki.
Personel medyczny natychmiast zorientował się, że się pomylił i zatrzymał kobietę na obserwacji. Nie stwierdzono u niej poważnych skutków ubocznych przedawkowania szczepionki i została wypisana do domu.
Po kilku dniach okazało się, że młoda Włoszka pije 7 litrów wody na dobę i dalej jest odwodniona. Lekarze i eksperci mają odpowiedzieć na pytanie, czy to jest właśnie skutek czterech dawek. Kobieta jest badana.
Przypadkiem tym, o którym informowały media, zajął się znany wirusolog profesor Fabrizio Pregliasco – podał dziennnik “Il Messaggero”.
Według jednej z z hipotez specjalistów przedawkowanie preparatu może doprowadzić do tego, że organizm w ogóle nie wytworzy przeciwciał, a zatem szczepienie trzeba będzie powtórzyć.
Kobieta postanowiła nie kierować pozwu przeciwko pielęgniarce i lekarzowi, którzy ją zaszczepili. Nie wyklucza natomiast wejścia na drogę sądową przeciwko szpitalowi, jeśli okazałoby się, że skutki przedawkowania są poważne.
Zdaniem profesora Pregliasco, tak wysokiego ryzyka nie ma.