Minister zdrowia przyznał w rozmowie na antenie RMF FM, że sam spędzi święta w małym, rodzinnym gronie, a także zrezygnuje z poświęcenia pokarmu.
- Nie jestem zaszczepiony, nie jestem ozdrowieńcem, więc też nie mogę ryzykować
- powiedział.
Pytany, czy to jest jego rekomendacja dla Polaków, aby zostali w domach, odpowiedział: "to są rzeczy, które powinny się rozstrzygać w sumienia człowieka, więc jeżeli ktoś tego bardzo potrzebuje, to rzeczywiście powinien pójść, ale to też powinno być zorganizowane w sposób niezagrażający bezpieczeństwu".
- W tym tygodniu prowadziłem rozmowy z episkopatem i Kościół zobowiązał się, że ten okres okołoświąteczny cały, który rzeczywiście będzie okresem, kiedy prawdopodobnie zdarzy się apogeum trzeciej fali, będą stosowali w kościołach różne rozwiązania, które mają zapewnić przestrzeganie obostrzeń
- przypomniał.
- Ja namawiam do pozostania w domu, do uczestniczenia w mszy zdalnie, bo sytuacja jest naprawdę bardzo trudna
- dodał.
Niedzielski pytany był również, czy jeśli w Niedzielę Palmową będą tłumy wiernych w kościołach, to będzie rekomendował, aby zamknąć je w okresie przedświątecznym.
- Bardzo liczę na to, że jutrzejsza Niedziela Palmowa będzie taki testem odpowiedzialności ze strony władz kościelnych, że zobaczymy rozwiązania, które przyczyniają się do przestrzegania obostrzeń i że odpowiedzialność będzie tym dominującym słowem, które będzie przez cały tydzień, nie tylko w Niedzielę Palmową, towarzyszyła w obchodach kościelnych
- powiedział minister