Łódź. Budowa szpitala w toku
Chęć pracy w powstającym w Łodzi szpitalu tymczasowym zadeklarowało 40 pracowników medycznych. - Przyszłą kadrę zasilić mogą także studenci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi - do pomocy w walce z COVID-19 zgłosiło się 190 ochotników, z czego 70 już pracuje w szpitalach.
- Do pracy w szpitalu tymczasowym zgłosiło się do tej pory 40 osób - są wśród nich m.in. lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci. Za koordynację medycznej organizacji placówki, a więc także za weryfikację przyszłego personelu i przydzielenie mu zadań, będzie odpowiadał szpital im. Biegańskiego, który już teraz pełni rolę koordynującego w woj. łódzkim walkę z epidemią COVID-19
- powiedziała PAP rzeczniczka wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska.
Znacznie liczniej do pracy w szpitalach przyjmujących pacjentów z koronawirusem zgłosili się studenci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Na apel wojewody i rektora uczelni Radzisława Kordka odpowiedziało ok. 190 studentów - przy czym 70 z nich już teraz skierowano do pomocy w szpitalu im. Biegańskiego, im. WAM oraz do szpitala w Zgierzu.
W hali Expo przy ul. Politechniki w Łodzi, gdzie do końca listopada ma powstać pierwszy w regionie szpital tymczasowy, trwają obecnie intensywne prace. Jak podał wcześniej wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, mają się w nim znaleźć 272 łóżka, w tym 100 wyposażonych w respiratory. Koszt adaptacji przestrzeni hali wystawienniczo-konferencyjnej ma wynieść ok. 7 mln zł brutto.
Liczbę potrzebnego białego personelu wojewoda uzależnił od rozwoju sytuacji epidemicznej. Wyjaśnił, że choć cała hala Expo zostanie przekształcona w szpital, to zostanie ona podzielona na trzy części, które będą oddawane do użytku stopniowo i w zależności od występujących aktualnie potrzeb. Natomiast do zapewnienia odpowiedniej obsady medycznej w całej placówce byłoby potrzebne co najmniej 50 lekarzy i 100 pielęgniarek.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
