Trener Jerzy Brzęczek jest zakażony koronawirusem i przebywa w izolacji. Jednak najbliższe mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów nie są zagrożone - zapewnia rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Od soboty wiadomo, że Jerzy Brzęczek jest zakażony koronawiruem. Selekcjoner czuje się już lepiej, nie ma gorączki, ale wciąż jest osłabiony - przekazał Kwiatkowski. W obecnej sytuacji trener nie będzie mógł zasiąść na ławce reprezentacji Polski w najbliższych meczach Ligi Narodów z Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Będzie również potrzebował zastępstwa na spotkanie towarzyskie z Finlandią, które odbędzie się już 7. października. Jednak zgrupowanie nie jest zagrożone, a na ławce może zasiąść inna osoba ze sztabu szkoleniowego.
Regulamin Ligi Narodów określa to bardzo szczegółowo. Jeżeli jest trener, który posiada ważną licencję – a w sztabie Jerzego Brzęczka jest pięć osób, które mają licencję UEFA A – nic nie stoi na przeszkodzie, żeby któryś z nich zasiadł na ławce rezerwowych, był wpisany do protokołu
- powiedział Kwiatkowski w magazynie "Gol".
Biało-czerwoni w grupie pierwszej Ligi Narodów są na trzecim miejscu po porażce z Holandią i wygranej w Zenicy. 11. października zagrają z Włochami na Stadionie Energa w Gdańsku. Dotychczas UEFA nie podjęła decyzji, czy kibice będą mogli obejrzeć ten mecz z trybun.