RB Lipsk został pierwszym klubem piłkarskiej Bundesligi, który otrzymał pozwolenie na wpuszczenie kibiców na stadion w rozpoczynającym się za kilka tygodni sezonie. "Chcemy odważyć się pójść trochę w kierunku normalności"- powiedział burmistrz Lipska Burkhart Jung.
Z powodu pandemii koronawirusa w Niemczech wszystkie imprezy sportowe odbywają się bez udziału kibiców. Jednak władze miasta zgodziły się, by 20 września w meczu RB Lipsk z Mainz na trybunach zasiadło 8,5 tys. widzów. Będą oni rozproszeni w małych grupach na mogącym pomieścić 42 tys. osób obiekcie. Wszyscy będą musieli być w maskach. Kibice gości nie będą mogli zasiąść na trybunach.
🗣️ Julian #Nagelsmann on the prospect of having fans in attendance:
— RB Leipzig English (@RBLeipzig_EN) September 1, 2020
"It is great news for the team but above all for our fans. It's almost six months since the last game with supporters and we've always stressed how much we missed the fans and atmosphere."
🔴⚪ #DieRotenBullen pic.twitter.com/7XEVreN1Js
Władze Lipska zastrzegły, że mogą wycofać się z tej decyzji, jeśli liczba zakażeń w najbliższym czasie wzrośnie ponad obecny poziom.
Chcemy odważyć się pójść trochę w kierunku normalności. Jesteśmy świadomi, że pandemia jest daleka od pokonania. Jednak wszędzie tam, gdzie to możliwe - przy spełnieniu surowych warunków - należy pozwolić ludziom powrócić do swoich codziennych zajęć
- powiedział burmistrz Lipska Burkhart Jung.
Z powodu pandemii rozgrywki Bundesligi zostały przerwane w marcu i wznowione w maju bez udziału kibiców. We wtorek w Niemczach odnotowano 1218 nowych zakażeń i cztery zgony.