U dwóch lekarzy i dwóch pielęgniarek oddziału płucnego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego (WSzZ) w Płocku badanie potwierdziło zakażenie koronawirusem. Oddział został ewakuowany. Jest zamknięty, dezynfekowany i ozonowany. Zakażeni oraz ponad 30 innych pracowników z oddziału przebywa obecnie w domu.
Jak poinformował we wtorek dyrektor płockiego WSzZ Stanisław Kwiatkowski, do zakażenia koronawirusem osób z personelu w tamtejszym oddziale płucnym doszło prawdopodobnie od pacjenta, który trafił tam wcześniej w bardzo ciężkim stanie – pacjent ten zmarł.
„Zakażenie koronawirusem potwierdzono u dwóch lekarzy i dwóch pielęgniarek oddziału płucnego. Wszyscy przebywają w izolacji domowej. Ich stan nie wymaga hospitalizacji. Są to przypadki bezobjawowe”
- powiedział dyrektor płockiego WSzZ. Zaznaczył, iż pozostali pracownicy oddziału płucnego, łącznie ponad 30 osób, przejdzie w czwartek badania w kierunku koronawirusa – obecnie wszyscy przebywają na kwarantannie.
Kwiatkowski dodał, iż w związku z potwierdzeniem zakażenia koronawirusem na oddziale płucnym, wszyscy pacjenci tego oddziału zostali ewakuowani.
„Największa ich liczba została wypisana do domu, gdyż pozwalał na to stan kliniczny. Część przeniesiono na oddział zakaźny, część na dermatologię” – wyjaśnił Kwiatkowski. Podkreślił, iż oddział jest obecnie dezynfekowany i ozonowany.
„Do zakażenia osób z personelu oddziału płucnego doszło prawdopodobnie, gdy trafił tam jakiś czas temu pacjent w bardzo ciężkim stanie. Był to przypadek, w którym chodziło już nie tylko o zdrowie, ale w zasadzie o ratowanie życia. Pacjent niestety zmarł po kilku dniach”
– powiedział dyrektor płockiego WSzZ.
Kwiatkowski przyznał, iż nie jest wykluczone, że oddział płucny placówki będzie mógł wznowić pracę z początkiem przyszłego tygodnia, być może w poniedziałek, ale pod warunkiem, że wyniki badań w kierunku koronawirusa wśród personelu przebywającego aktualnie na kwarantannie będą ujemne.
Oddział płucny płockiego WSzZ znajduje się w pawilonie oddalonym od głównego budynku placówki.